O wizycie Władimira Putina u Aleksandra Łukaszenki poinformowała na Twitterze niezależna, białoruska dziennikarka Hanna Liubakowa.
„Putin miał odwiedzić Białoruś w czerwcu”
Szczegóły wizyty nie są na razie znane. Dziennikarka poinformowała jedynie, że dyktatorzy będą prowadzić „negocjacje”.
„Putin odwiedzi Białoruś po raz pierwszy od trzech i pół roku. Oficjalnie potwierdzono, że 19 grudnia poleci do Mińska. Planowane są negocjacje z Łukaszenką. Putin miał odwiedzić Białoruś w czerwcu, ale wizyta została wówczas odwołana” – czytamy we wpisie Liubakowej.
Putin będzie naciskać ws. przystąpienia Białorusi do wojny?
Wizyta Putina na Białorusi wywołuje obawy, czy jej głównym celem nie będzie przekonanie Łukaszenki, aby bezpośrednio zaangażował się w napaść na Ukrainę. Przypomnijmy, że Białoruś i Rosję łączy silny sojusz.
W grudniu 1999 r. powołano do życia Związek Białorusi i Rosji. Jak sama nazwa wskazuje, to organizacja która ma doprowadzić do zintegrowania wspomnianych krajów, przede wszystkim na polu gospodarczym – m.in. wspólne systemy podatkowe, walutowe czy celne – ale również militarnym.
Alarmujący komentarz szefa ukraińskiej armii
Co więcej, w ubiegły czwartek, 15 grudnia, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Walerij Załużny zaalarmował, że w lutym przyszłego roku Rosja może rozpocząć kolejną ofensywę.
Niestety, gen. Załużny nie wyklucza, że jej celem ponownie może stać się stolica Ukrainy. Najkrótsza droga w tym kierunku prowadziłaby właśnie z terytorium Białorusi.
– Rosjanie nie mogą iść od strony Donbasu, ale mogą w kierunku Kijowa od strony Białorusi. Nie wykluczam też kierunku południowego (...) Obecnie ważne jest, aby Ukraina skupiła się na gromadzeniu środków na dłuższe i trudniejsze bitwy, które mogą rozpocząć się w przyszłym roku – skwitował wojskowy.
twitterCzytaj też:
Kuriozalne przemówienie Łukaszenki. „Jako były piłkarz, który dużo grał...”Czytaj też:
Macron będzie dzwonił do Putina. Zdradził, o czym chce rozmawiać