Kolejne dokumenty ws. zabójstwa Kennedy'ego odtajnione. Pojawia się wątek wizy do ZSRR

Kolejne dokumenty ws. zabójstwa Kennedy'ego odtajnione. Pojawia się wątek wizy do ZSRR

Kryzys kubański. Prezydent Kennedy podpisuje zgodę na morską „kwarantannę” Kuby
Kryzys kubański. Prezydent Kennedy podpisuje zgodę na morską „kwarantannę” Kuby Źródło: Wikimedia Commons / domena publiczna
Kolejne materiały w sprawie zabójstwa prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego zostały ujawnione. Łącznie nowa transza zawiera ponad 13 tysięcy dokumentów. Wynika z nich, że domniemany zabójca prezydenta Lee Harvey Oswald rozmawiał z sowieckimi dyplomatami w Meksyku około miesiąc przed morderstwem. Miał też ubiegać się o wizę do ZSRR.

Decyzję o ujawnieniu kolejnych dokumentów sprawie Johna F. Kennedy'ego podjął obecny prezydent USA Joe Biden. Jak informuje CNN, Biden przekazał, że Archiwa Narodowe USA i pozostałe instytucje mają czas do maja 2023 roku, aby przejrzeć pozostałe dokumenty. Następnie wszelkie możliwe informacje mają zostać ujawnione do końca czerwca 2023 roku.

„Kluczowym jest zapewnienie, by rząd Stanów Zjednoczonych zmaksymalizował przejrzystość poprzez ujawnienie wszystkich informacji w dokumentach dotyczących zabójstwa, poza przypadkami, gdzie najsilniejsze możliwe powody przemawiają przeciwko temu” – zaznaczył Biden.

CNN zauważa, że specjalistom przejrzenie tysięcy dokumentów zajmie prawdopodobnie kilka dni. Wiadomo już, że ujawniono m.in. raporty służb z podsłuchanych rozmów domniemanego zabójcy prezydenta Lee Harveya Oswalda z sowieckimi dyplomatami. Do rozmów doszło w Meksyku na około miesiąc przed zabójstwem Kennedy'ego. Okazało się również, że Oswald miał ubiegać się o wizę do ZSRR i przejściową wizę do Kuby, a CIA obserwowało go już w 1959 roku.

3 proc. dokumentów to wciąż tajemnica

Rzecznik CIA cytowany przez "Washington Post" zaznaczył, że agencja cenzuruje niektóre dokumenty, ponieważ zawierają informacje na temat źródeł i metod pracy agentów. Wciąż nie ujawniono około 3 proc. dokumentów dotyczących sprawy, mimo że Kongres w 1992 roku nakazł pubikację wszystkich materiałów do 2017 roku. Ówczesny prezydent Donald Trump zdecydował się wówczas na publikację jedynie części dokumentów. Zasłaniał się ekspertyzami służb, które twierdziły, że część informacji powinna zostać ukryta ze względu na „bezpieczeństwo narodowe”, ale także dobro organów ścigania czy sprawy zagraniczne.

Poprzednią transzę dokumentów Biały Dom odtajnił w grudniu 2021 roku. Z informacji napływających wtedy ze Stanów Zjednoczonych wynikało, iż wśród 1,5 tys. dokumentów nie znalazło się nic, co wskazywałoby na przełom w sprawie.

Czytaj też:
USA zbroją się na potęgę. Senat zatwierdził rekordowy budżet na obronność
Czytaj też:
Ta decyzja rozjuszy Kreml? USA chcą przekazać Ukrainie inteligentne bomby