CNN informuje, że do zdarzenia doszło 4 grudnia około godziny 15 czasu lokalnego w południowo-zachodniej części Ugandy. 2-letni chłopiec bawił się w pobliżu swojego domu, gdy został zaatakowany przez hipopotama. Zwierzę zdołało połknąć połowę ciała chłopca. Rzecznik ugandyjskiej policji przekazał, że 2-latka uratował będący w okolicy mężczyzna, który zaczął rzucać w hipopotama kamieniami. Zwierzę przestraszyło się i wypuściło chłopca.
2-latek z obrażeniami ręki został zabrany do pobliskiej klinik, a następnie przetransportowany do szpitala w mieście Bwera w zachodniej części Ugandy. Jak informuje lokalna policja, gdy chłopiec „całkowicie wyzdrowiał” otrzymał szczepionkę przeciwko wściekliźnie, a następnie został przekazany rodzicom.
„Wszyscy mieszkańcy w pobliżu rezerwatów i siedlisk zwierząt powinni wiedzieć, że dzikie zwierzęta są bardzo niebezpieczne” – ostrzegła policja w cytowanym przez CNN oświadczeniu. „Instynktownie dzikie zwierzęta postrzegają ludzi jako zagrożenie, a każda interakcja może spowodować, że będą zachowywać się dziwnie lub agresywnie” – dodali funkcjonariusze.
Czytaj też:
27 ciał odnaleziono na poboczu drogi. Makabryczne odkrycie w ZambiiCzytaj też:
RPA. Janusz Waluś na wolności. Został zwolniony warunkowo