Uczestnicy parady na Polach Elizejskich wystąpią w swoich tradycyjnych mundurach galowych z bronią i zaprezentują własny krok defiladowy. Jedynym warunkiem ma być dostosowanie się do rytmu francuskiej muzyki wojskowej, tzn. utrzymanie 120 kroków na minutę.
"Tempo jest wspólne dla całego świata, nawet jeśli nie wszyscy tańczą ten sam taniec" - zauważył dowódca paryskiego okręgu wojskowego gen. Xavier de Zuchowicz, który przyglądał się próbom.
Wyjątek uczyniono jedynie dla Legii Cudzoziemskiej, która defiluje w tempie 90 kroków na minutę.
"Staraliśmy się nie ingerować w sposób defilowania i poszczególne tradycje. Ważne, by wszyscy zachowali swoją wyjątkowość" - wyjaśnił gen. Zuchowicz. 14 lipca ma się w ten sposób stać symbolem "Europy w jej różnorodności".
Na czele defilady, z gwiaździstym unijnym sztandarem, będzie maszerował oficer portugalski, którego kraj przewodniczy w tym półroczu UE. Z tyłu powiewać będą narodowe flagi "27".
W oczekiwaniu na dzień parady żołnierzom między próbami zapewniono wiele atrakcji, m.in. zwiedzanie Luwru, Wersalu czy wycieczkę na wieżę Eiffla, a wieczorami rewie kabaretu Lido.
Według gen. Zuchowicza, "jeśli chodzi o rozrywki kulturalne i te z kategorii +Paryż nocą+, widać, że większym zainteresowaniem cieszą się raczej te drugie".
ab, pap