„Partia broni została otrzymana w ramach istniejącej międzyrządowej umowy o współpracy wojskowo-technicznej między Białorusią a Rosją. Systemy te w najbliższych dniach zostaną przekazane do głównych jednostek wojskowych i baz, dla których są przeznaczone” – poinformowano w komunikacie Ministerstwa Obrony Republiki Białoruś. Nie ma precyzyjnych informacji o liczbie wysłanych na Białoruś systemów, ani o tym, gdzie trafią.
Telewizja Biełsat podkreśla, że systemy obrony przeciwlotniczej Tor służyły w ZSRR od 1986 roku. Przed grudniową dostawą na Białorusi znajdowało się co najmniej 21 jednostek Tor.
Systemy Tor-M2K zostały przekazane na Białoruś po niedawnej wizycie na Białorusi prezydenta Rosji Władimira Putina i ministra obrony Siergieja Szojgu. Już w trakcie ich pobytu w Mińsku Łukaszenka chwalił się uzbrojeniem, obiecanym mu przez swojego gościa.
Rosja dozbraja Białoruś
Białoruś otrzymała od Rosji systemy rakietowe S-400 i Iskander. Dyktator oświadczył też, że jego kraj dostosował swoje samoloty do przenoszenia „specjalnego uzbrojenia i specjalnych pocisków”. Światowi eksperci już miesiące temu sugerowali, że wspomniany program ma na celu przygotowanie białoruskich maszyn do transportowania rakiet nuklearnych.
Równocześnie nie ustają spekulacje, że wizyta Putina w Mińsku miała na celu zmiękczenie Łukaszenki i wciągnięcie go do otwartej wojny z Ukrainą. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy przekazał, że w trakcie wizyty w Mińsku prezydent Rosji próbował nakłonić Aleksandra Łukaszenkę do wysłania wojsk na Ukrainę. „Samozwańczy przywódca Białorusi nie ma wielkiej ochoty na ten krok” – ocenił Ołeksij Daniłow dodając, że „jego kraj szykuje się na każdą ewentualność”.
Czytaj też:
Rosyjscy żołnierze i sprzęt jadą na południe Białorusi. Będzie nowy front?Czytaj też:
Łukaszenka jedzie do Rosji. Chodzi o kandydatów do lotu w kosmos