W Rosji zmobilizowano około 300 tysięcy rezerwistów, z których część trafiła na front w Ukrainie. Okazuje się, że niektórzy zmobilizowani chcą się zabezpieczyć na wypadek, gdyby nie wrócili z armii żywi. Dlatego w bankach nasienia ustawiają się kolejki tych, którzy chcą oddać swoje nasienie. Jak opisuje BBC, wcześniej Rosjanie rzadko korzystali z tej możliwości. Wzmożony ruch w klinikach odnotowano wraz z ogłoszeniem mobilizacji m.in. w Sankt Petersburgu.
Zmobilizowani chcą nie tylko oddać nasienie, ale również sporządzić dokumenty, dzięki którym dostęp do zabezpieczonych komórek rozrodczych będą miały ich żony. Dzięki temu jeśli rezerwista zginie lub straci płodność, nadal będzie mógł mieć dzieci. W sprawę zaangażował się prezes Rosyjskiego Związku Prawników Igor Trunow. W rozmowie z agencja TASS przekazał, że rosyjskie Ministerstwo Zdrowia pozytywnie rozpatrzyło jego wniosek.
Ministerstwo deklaruje wsparcie finansowe
– Zadeklarowano możliwość wsparcia finansowego z budżetu federalnego na bezpłatną konserwację i przechowywanie komórek rozrodczych dla obywateli zmobilizowanych do udziału w specjalnej operacji wojskowej (tak rosyjska propaganda nazywa wojnę w Ukrainie – przyp. red.) na lata 2022-2024 – poinformował Trunow. Jak dodał, swój wniosek złożył w imieniu kilku par, w których mężczyźni trafili do Ukrainy.
Trunow przekazał również, że zmiany miałyby dotyczyć również obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Rodziny zmobilizowanych, którzy posiadają ubezpieczenie, mają mieć możliwość skorzystania z przechowywanego nasienia.
Czytaj też:
Prezes rosyjskiego Aerofłotu wzywa do ochrony państwowego lotnictwaCzytaj też:
Jak potoczy się wojna w Ukrainie w 2023 roku? Jest pięć scenariuszy