Jewgienij Prigożyn 1 stycznia pojawił się w bazie Grupy Wagnera w rosyjskim obwodzie krasnojarskim. Na nagraniu zamieszczonym przez doradcę ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Antona Heraszczenkę widać, że przyniósł pracującym tam instruktorom pudełko. Okazało się, że w środku znajduje się młot kowalski z wygrawerowanymi ozdobami: rokiem 2023, napisem „Szczęśliwego Nowego Roku”, wizerunkiem uzbrojonego żołnierza i logiem Grupy Wagnera.
– Przywiozłem nowy rodzaj broni. Trzeba przemyśleć, w jaki sposób szkolić, aby cały personel był w stanie go używać. Najpierw przestudiujcie to sami, opracujcie, wymyślcie technikę działania ze wszystkimi szczegółami. Póki co, przekazuję w jednym egzemplarzu – powiedział, wręczając „narzędzie” dowódcy. „Noworoczny prezydent od sadysty” – skomentował doradca szefa MSW Ukrainy.
Jewgienij Prigożyn i młot kowalski
Sam Progożyn popiera użycie młotów kowalskich jako „ostrzeżenia” dla tych, którzy myślą o dezercji. Młot został użyty m.in. w sprawie Jewgienija Nużyna, który padł ofiara egzekucji za pomocą tego narzędzia. Grupa Wagnera jest znana ze swojego okrucieństwa. Morderstwa z użyciem młota kowalskiego stosują od czasów wojny w Syrii.
Na innym nagraniu umieszczonym przez białoruski kanał informacyjny Nexta widać Prigożina w innej scenerii. Założyciel Grupy Wagnera znajduje się w pomieszczeniu, w którym są ciała ludzi umieszczone w czarnych workach. – Kontrakt się skończył, wracam do domu. W Nowym Roku wszyscy pracuję – mówi jedna z osób. W kolejnym ujęciu Prigożin pyta „kto tu jest” i słyszy, że to „żołnierze, którzy zmarli na froncie”.
twitterCzytaj też:
Prigożyn skłócony z przyjaciółmi Putina? Po sieci krąży kompromitujące nagranieCzytaj też:
„Kucharz” Putina przybył do kolonii karnej, gdzie przebywa Nawalny. Złożył więźniom ofertę i dał im pięć minut na zastanowienie się