51-letni Siergiej Milakow był inżynierem okrętowym i pochodził w Murmańska na północnym zachodzie Rosji.
Okoliczności śmierci Milakowa pozostają nieznane
Jak donosi brytyjski portal "Daily Mail", zwłoki Milakowa zostały odnalezione we wtorek, 3 stycznia, ok. godz. 4:30 lokalnego czasu. Znajdowały się w kajucie na statku "MB Aldnah". Milakow był zatrudniony na nim jako główny mechanik.
Jednostka stała zakotwiczona w porcie Paradip na wschodzie Indii. Zatrzymała się tam w trakcie rejsu z Bangladeszu do portu w Bombaju. Lokalne władze poinformowały, że zostało już wszczęte śledztwo ws. śmierci Rosjanina, jednak nie podały żadnych okoliczności.
Dwóch Rosjan zmarło w hotelu pod koniec grudnia
To już trzeci obywatel Rosji, który w ostatnim czasie został znaleziony martwy na terytorium Indii. Przypomnijmy, że pod koniec grudnia informowaliśmy o śmierci 61-letniego Władimira Bydanowa oraz 65-letniego Pawła Antowa. Obaj zmarli – w odstępie zaledwie kilku dni – w luksusowym hotelu.
Bydanow miał umrzeć z powodu zatrucia alkoholem, zaś Antow na skutek upadku z trzeciego piętra. Jak przekazał konsul generalny Rosji w Indiach, w obu przypadkach nie dopatrzono się „elementów kryminalnych”. Innymi słowy, do zgonów miał nie przyczynić się osoby trzecie.
Warto jednak wspomnieć, że Antow – niegdyś jeden z najbogatszych ludzi w Rosji – napisał w czerwcu nieprzychylny Kremlowi komentarz w mediach społecznościowych. Dotyczył on ostrzelania przez rosyjską armię budynku mieszkalnego w Kijowie. „Niezwykle trudno jest nazwać to inaczej, niż jako terror”. Jego wpis szybko zniknął z sieci i był tłumaczony jako „błąd techniczny”.
Czytaj też:
Ukraińcy stworzyli improwizowaną sieć dowodzenia i kontroli. „Cenna lekcja dla Zachodu”Czytaj też:
Migranci pod barierą na granicy. Rosjanie skierowali ich do pracy lub nauki w Polsce?