Kanał „Biełaruski Hajun”, który monitoruje ruchy wojsk i uzbrojenia na Białorusi, przekazał, że o godzinie 2:10 czasu mińskiego pociąg specjalny z 15 wagonami przejechał przez stację Smoleńsk w kierunku Białorusi. Pociąg dotarł do stacji Witebsk. W wagonach znajdowała się grupa około 700-800 osób, stanowiących personel rosyjskiej armii.
Niezależny kanał zaznacza, że również w nocy z czwartku na piątek, tą samą trasą, na Białoruś dotarł podobny transport z około 700-800 żołnierzami. „Tym samym w ciągu ostatnich dwóch dni do Witebska mogło zostać przemieszczonych co najmniej 1400-1600 żołnierzy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej” – szacują niezależni blogerzy. „Dodatkowym potwierdzeniem jest to, że wieczorem 6 stycznia żołnierze Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej byli widziani w różnych częściach miasta, spacerując w kilkuosobowych grupach i odwiedzając sklepy” – dodano we wpisie.
Białoruś i Rosja ogłosiły wspólne manewry wojskowe
5 stycznia białoruskie ministerstwo obrony poinformowało, że przygotowywane są wspólne ćwiczenia wojskowe Białorusi i Rosji. Za powód do kolejnych już wspólnych manewrów uznano potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa militarnego Państwa Związkowego. Cały proces określono w oświadczeniu jako „powiększanie regionalnego zgrupowania wojsk”.
„Dziś, biorąc pod uwagę obecną sytuację, proces ten odbywa się etapami. Żołnierze, uzbrojenie, sprzęt wojskowy i specjalny będą nadal napływać na Białoruś” – przekazała strona białoruska. Plan przewiduje wykonywanie wspólnych ćwiczeń lotnictwa taktycznego, mających „podnieść poziom wyszkolenia bojowego jednostek lotniczych obydwu państw”. To jedyne szczegóły, jakie podano w komunikacie. Nie ujawniono terminu ani liczebności wojsk obu państw.
Wojna w Ukrainie. Mińsk wspiera Moskwę
Sojusz Rosji z Białorusią zacieśniany jest od dawna, ale intensyfikacja tego procesu nastąpiła po 24 grudnia ubiegłego roku, kiedy to Moskwa zdecydowała się na inwazję w Ukrainie. Agresor na różne sposoby korzystał już w tej wojnie ze wsparcia Białorusi, m.in. atakując z jej terytorium, wykorzystując tamtejszą kolej do celów logistycznych czy lecząc swoich rannych w szpitalach sąsiada.
Czytaj też:
Rosja ma szykować kolejną falę mobilizacji. Może objąć nawet pół miliona osóbCzytaj też:
Władimir Putin mógł mieć „ukryty motyw”. Departament Stanu USA: Nasz sceptycyzm jest uzasadniony