Resort informuje, że do ośrodków medycznych zgłasza się wiele osób, skarżąc się na objawy zatrucia, chociaż po badaniu okazuje się, że to jedynie reakcja psychiczna wywołana obawą zatrucia.
W poniedziałek w pobliżu wioski Ożydiw w obwodzie lwowskim wykoleił się pociąg towarowy wiozący z Kazachstanu do Polski silnie toksyczny fosfor. Z torów wypadło 15 cystern, sześć z nich stanęło w płomieniach, a do atmosfery dostały się toksyczne substancje.
Toksyczna chmura rozpostarła się nad obszarem około 90 kilometrów kwadratowych wokół miejsca wypadku.
Ze strefy bezpośredniego zagrożenia ewakuowano około 900 osób. W rejonie sąsiadującym ze strefą najbardziej zagrożoną mieszka do 11 tysięcy ludzi.
Świadkowie wypadku, w tym urzędnik jadący pociągiem, poinformowali, że tuż przed wypadkiem słyszeli głośny huk.
Śledczy mówią, że w dalszym ciągu badają przyczyny wykolejenia się wagonów.
Na Ukrainę przybyli w środę specjaliści z kazachskiej fabryki "Kazfosfat", którzy mają pomóc w likwidacji następstw wypadku pociągu z fosforem. Towarzyszą im przedstawiciele kazachskich kolei.
Mimo uspokajających komunikatów władz, Ukraińcy z regionów sąsiadujących z miejscem katastrofy masowo wykupują wodę mineralną i maseczki ochronne.
ab, pap