"W związku z nieprzyjaznymi działaniami strony brytyjskiej do rosyjskiego MSZ wezwano dziś ambasadora Wielkiej Brytanii Anthony'ego Brentona, któremu przekazano oficjalnie notę uznającą za persona non grata czterech pracowników ambasady brytyjskiej w Moskwie. Mają opuścić Rosję w ciągu 10 dni" - oświadczył rzecznik rosyjskiego MSZ Michaił Kamynin.
Rosja zapowiedziała ponadto, że przestanie wydawać wizy brytyjskim "urzędnikom", a przedstawiciele władz Rosji nie będą wyjeżdżać do Wielkiej Brytanii.
Moskwa zerwała też współpracę z Wielką Brytanią w dziedzinie walki z terroryzmem. Kamynin oświadczył, że ostatnie deklaracje rządu brytyjskiego uniemożliwiają dalszą współpracę z Wielką Brytanią w tej sferze.
Zdaniem Kamynina "stanowisko, jakie zajmuje wobec Rosji nowy laburzystowski rząd Wielkiej Brytanii, opiera się na wszystkim, tylko nie na zdrowym rozsądku, pragmatyzmie i poszanowaniu prawa, tak typowych dla prawdziwych Brytyjczyków".
Rzecznik zapewnił, że interesy zwykłych turystów i przedsiębiorców nie zostaną naruszone.
Brenton powiedział, że w MSZ spotkał się z wiceministrem spraw zagranicznych Aleksandrem Gruszko. "Oczywiście rozmawialiśmy o sprawie Litwinienki. Dał mi kilka not do przekazania do Londynu. Nie będę komentować ich treści" - oświadczył.
Dodał, że Londyn "ma nadzieję na bardziej rzeczowe decyzje strony rosyjskiej" w sprawie Litwinienki.
Wielka Brytania zapowiedziała w poniedziałek wydalenie czterech rosyjskich dyplomatów po odrzuceniu przez Moskwę wniosku brytyjskiej prokuratury o ekstradycję Andrieja Ługowoja - głównego podejrzanego w sprawie zabójstwa w Londynie w listopadzie 2006 roku byłego rosyjskiego agenta Aleksandra Litwinienki. Szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband zapowiedział też zawieszenie prowadzonych z Moskwą negocjacji w sprawie ułatwień wizowych dla obywateli rosyjskich podróżujących do Wielkiej Brytanii i rewizję zasad współpracy w różnych dziedzinach.ab, ss, pap