Emmanuel Macron i Olaf Scholz zapewnili, że będą wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne i będą jasno sprzeciwiać się rosyjskiej agresji. – Przyszłość, podobnie jak przeszłość, zależy od współpracy naszych dwóch krajów, jako lokomotywy zjednoczonej Europy. Francusko-niemiecki mechanizm to maszyna kompromisu, która pozwala przekształcać kontrowersje i rozbieżne interesy w zbieżne działania – stwierdził Olaf Scholz.
Okazją do spotkania polityków była przypadająca 22 stycznia diamentowa rocznica podpisania traktatu o przyjaźni między Francją i Niemcami. Oprócz uroczystości na paryskiej Sorbonie zaplanowano spotkanie francusko-niemieckiej Rady Ministrów.
To koniec impasu w stosunkach francusko-niemieckich?
Francuski „Le Journal du Dimanche” przypomniał, że rada ministrów miała się odbyć jesienią 2022 roku, jednak oficjalnie została przełożona z powodu politycznego sporu. Niemcy opowiedziały się za nową międzynarodową tarczą antyrakietową, co nie zyskało aprobaty Francji. Berlin nie ukrywał oburzenia po tym, jak Emmanuel Macron zawarł porozumienie z Hiszpanią i Portugalią w sprawie nowego rurociągu gazowego, który omija niemiecki projekt.
– „Przesunięcie” było odbierane jako klapa. Teraz obserwatorzy mają bardzo duże oczekiwania wobec jubileuszowego spotkania. Musi dojść do porozumienia w sprawie francusko-niemieckiego planu – na przykład w sprawie energii, gospodarki czy obrony. To powinno zaowocować bardzo konkretnymi projektami – ocenił Eric André Martin, sekretarz generalny Komitetu Studiów nad Stosunkami Francusko-Niemieckimi w paryskim think tanku Ifri.
Wspólne oświadczenie Macrona i Scholza
Wcześniej na łamach „Le Journal du Dimanche” i „Frankfurter Allgemeine Zeitung” ukazał się felieton, który wspólnie napisali Emmanuel Macron i Olaf Scholz.
„60 lat temu prezydent Charles de Gaulle i kanclerz Konrad Adenauer podpisali historyczny traktat. Ten moment oznaczał koniec dziesięcioleci, jeśli nie stuleci, zaciętej rywalizacji i krwawych wojen między dwoma narodami w sercu Europy” – podkreślili przywódcy dodając, że „Traktat Elizejski był mocnym symbolem pojednania, co w niecałe 20 lat po zakończeniu II wojny światowej nie było oczywistością”.
„Zamknięcie tragicznego rozdziału przeszłości wymagało odwagi moralnej. Traktat Elizejski miał nie tylko odnowić stosunki dwustronne między Francją i Niemcami, ale także nakreślić cele dla naszych narodów: współpracę w realizacji wspólnego marzenia o zjednoczonej Europie” – ocenili prezydent Francji i kanclerz Niemiec.
Czytaj też:
Morawiecki ostro po decyzji Niemiec. „Polska zbuduje mniejszą koalicję państw”Czytaj też:
Słowa Dudy wyraźnie rozbawiły publiczność. Prezydent nawiązał do słynnego cytatu