Departament Zdrowia stanu Australii Zachodniej poinformował 27 stycznia o poszukiwaniu przez służby kapsuły zawierającej substancję radioaktywną. Australijskie władze poprosiły społeczeństwo o zachowanie czujności i zgłaszanie wszystkiego, co wygląda jak zagubiona rzecz. Problem w tym, że kapsuła ma sześć milimetrów średnicy i osiem mm wysokości i jest wielkości polskiej złotówki.
Kapsuła zawiera niewielką ilość używanego w górnictwie radioaktywnego izotopu cez-137, który zaginął w transporcie pomiędzy terenem kopalni na północ od Newman a magazynem na północno-wschodnich przedmieściach stolicy stanu – Perth. Kolejny kłopot w tym, że oba miasta są oddalone o 1,4 tys. kilometrów (dla porównania to długość granicy Polski z Czechami i Słowacją – red.). Przewóz miał miejsce w dniach 10-16 stycznia.
Australia. Trwają poszukiwania radioaktywnej kapsuły
Departament Zdrowia zaznaczył, że kapsuła może spowodować poważne konsekwencje zdrowotne. Zaapelowano, aby jej nie dotykać i nie podnosić. Dr Andrew Robertson, główny inspektor zdrowia i przewodniczący Rady Radiologicznej tłumaczył, że może dojść do poparzenia radiacyjnego lub ciężkiej choroby. Od kapsuły należy pozostać w odległości co najmniej pięć metrów.
Australijski potentat górniczy Rio Tonto przeprosił w poniedziałek za zgubienie kapsuły, która najprawdopodobniej wypadła z ciężarówki – podał Reuters. Andrew Stuchbery z Australijskiego Uniwersytety Narodowego skomentował, że służby są wyposażone w detektory promieniowania. – To jak poszukiwanie igły w stogu siania, ale jakbyś zawiesił magnes nad stogiem. To daje ci większą szansę – skomentował.
Czytaj też:
Radioaktywna paczka na popularnym lotnisku. Służby w akcjiCzytaj też:
Karcynogeneza krok po kroku, czyli jak powstają komórki nowotworowe. Poznaj przyczyny powstawania raka