Związana z Kremlem dziennikarka Nadana Fridrikhson zamieściła w mediach społecznościowych rozmowę z Dmitrijem Miedwiediewiem. Były rosyjski prezydent został zapytany o ustalenia Bloomberga. Według nich administracja Joe Bidena miała plan, aby wysłać do Ukrainy bardziej zaawansowaną broń i pozwolić Ukrainie uderzyć w rosyjskie cele na okupowanym Krymie. To miałoby zmusić Rosję do negocjacji z Ukrainą.
Ukraina za pozwoleniem USA zaatakuje Rosję? Dmitrij Miedwiediew ostrzega
Miedwiediew przekonywał, że „efekt będzie dokładnie odwrotny”. „Nie będzie żadnych negocjacji, tylko uderzenia odwetowe. Cała Ukraina, która pozostanie pod władzą Kijowa, spłonie” – podkreślił wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji. Według Miedwiediewa racjonalni ludzie w Pentagonie zdają sobie sprawę z konsekwencji takiego czynu.
„Gdyby Waszyngton naprawdę chciał zakończyć wojnę, którą sprowokował, mógłby to zrobić jednym pstryknięciem palca, nakazując swoim opętanym narkotykami sługusom zasiąść do stołu negocjacyjnego” – przekonywał były prezydent Rosji. Dodał, że w administracji USA i Kongresie po prostu nie ma zainteresowania tym tematem.
Były rosyjski prezydent o środkach odwetowych. „Władimir Putin wyraził się dojść jasno”
Miedwiediew podkreślił, że gdyby Ukraina zaatakowała Rosjan na Krymie lub w głębi ich kraju Rosja może odpowiedzieć w każdy sposób. „Prezydent Władimir Putin wyraził się w tej sprawie dojść jasno. Nie stawiamy sobie żadnych ograniczeń i jesteśmy gotowi użyć wszystkich rodzajów broni. Odpowiedź będzie szybka, twarda i przekonująca” – zapewniał wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji. Zakończył, że w grę wchodzi także odstraszanie nuklearne.
Czytaj też:
Od tych słów odciął się nawet Berlin. Miedwiediew „zdumiony szczerością” szefowej niemieckiego MSZCzytaj też:
Wałęsa rozjuszył Dmitrija Miedwiediewa. Wyzywająco skomentował atak pod swoim adresem