Biuro prasowe firmy Concord należącej do Jewgienija Prigożyna publikuje w mediach społecznościowych odpowiedzi na różne pytania kierowane w stronę założyciela Grupy Wagnera. Jedno z nich pochodzi od więźniów, którzy mieli zgłaszać się do jednej z redakcji ze skargą, że od ponad miesiąca nie ma poboru z zakładów karnych do Grupy Wagnera. Dodatkowo Prigożyn miał przestać odwiedzać kolonie karne.
Jewgienij Prigożyn wstrzymuje rekrutację więźniów do Grupy Wagnera
W odpowiedzi zapewniono, że obserwacje są prawdziwe. „Rekrutacja więźniów do Grupy Wagnera została całkowicie wstrzymana. Wobec tych, którzy teraz dla nas pracują, wszystkie zobowiązania zostaną wypełnione” – podkreślono w lakonicznym komunikacie. Po tym pojawiło się kolejne pytanie z prośbą o podanie przyczyn takiej decyzji.
„Po wyemitowaniu reklamy skierowanej do amerykańskiej publiczności otrzymaliśmy ponad 10 milionów zgłoszeń od obywateli USA, którzy chcą dołączyć do Grupy Wagnera i walczyć z NATO. W tej chwili rozważamy zatrudnienie około miliona Amerykanów, dlatego tymczasowo zawiesiliśmy rekrutację ochotników z rosyjskich więzień. Jeśli pojawi się odpowiednia prośba ze strony Departamentu Stanu USA, będziemy rekrutować z amerykańskich” – zaznaczono.
Wojnie w Ukrainie szansą dla rosyjskich skazanych
Ochotnicy z rosyjskich więzień, którzy podpiszą półroczny kontrakt z Grupą Wagnera, mogą sobie wywalczyć skrócenie wyroku albo nawet wyjście na wolność. W pierwszej turze udało się to grupie około 24 osobom. Więźniom wypłacane jest wynagrodzenie, ale mniejsze niż pozostałym najemnikom. Według szacunków Grupa Wagnera liczy nawet 50 tys. więźniów.
Czytaj też:
To koniec Grupy Wagnera? Sztab rosyjskiej armii czeka na decyzję PrigożynaCzytaj też:
Ukraińska prokuratura chce przesłuchać Prigożyna. Postawiła mu zarzuty