Wielka rosyjska ofensywa w Ukrainie zapowiadana była od dłuższego czasu. Mówił o niej zarówno wywiad Ukrainy, jak i jej zachodnich sojuszników. Szef NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że nie ma już czasu na dłuższe wyczekiwanie, a wsparcie należy obrońcom dostarczyć jak najszybciej. – Można uznać, że nowa duża ofensywa wojsk rosyjskich w Ukrainie już się rozpoczęła – ogłosił w poniedziałek 13 lutego.
Wojna w Ukrainie. Stoltenberg przypomina o amunicji
Stoltenberg podkreślał, że kraje NATO widzą, iż Rosjanie wysyłają na front coraz więcej żołnierzy i broni. Ukraińcy muszą mieć czym odpierać tę kolejną falę wojsk wroga. – Wojna w Ukrainie zużywa ogromne ilości amunicji i uszczupla nasze zapasy. Obecne tempo zużycia amunicji przez Ukrainę wielokrotnie przewyższa tempo naszej produkcji – przyznał.
– Nasz przemysł obronny jest pod presją. Czas oczekiwania na amunicję dużego kalibru zwiększył się z 12 do 28 miesięcy. Zamówienia złożone dzisiaj zostaną zrealizowane za 2,5 roku. Musimy zwiększyć produkcję i zainwestować w zdolności produkcyjne – podkreślał Stoltenberg. – Musimy nadal zapewniać Ukrainie wszystko, czego potrzebuje do zwycięstwa oraz osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju – dodawał.
Szef NATO: To wyścig z czasem
Sekretarz Generalny NATO powiedział dziennikarzom, że sojusznicy Ukrainy mają do czynienia z logistycznym wyścigiem z czasem. – Kluczowe zasoby, takie jak amunicja, paliwo i części zamienne muszą dotrzeć na Ukrainę, zanim Rosja przejmie inicjatywę na polu bitwy. Szybkość będzie ratowała ludzkie istnienia – przypominał po raz kolejny. Zwracał uwagę, że zarówno Putin, jak i inni autorytarni przywódcy nie mogą wyciągnąć wniosku, że użycie siły się opłaca.
Czytaj też:
Kuriozalny występ Kadyrowa w rosyjskiej telewizji. Pokazał „trofeum dla Zełenskiego”Czytaj też:
Morawiecki o 10. pakiecie sankcji: Nie wszystkie kraje chcą zaostrzenia