O niepokojącym odkryciu poinformowała w specjalnym komunikacie Administracja Wojskowa Miasta Kijów. „Wstępnie, około sześciu wrogich celów powietrznych zostało wykrytych w przestrzeni powietrznej Kijowa. Zgodnie z informacją, która jest jeszcze doprecyzowywana, były to balony, które poruszały się popychane jedynie wiatrem” – donosili ukraińscy urzędnicy.
Rosyjskie balony obserwacyjne nad Kijowem
„Większość celów powietrznych trafiono przy użyciu systemów obrony przeciwlotniczej. Większość z nich została zestrzelona” – dodawano. Według władz wojskowych Kijowa, balony mogły przenosić reflektory kątowe oraz sprzęt rozpoznawczy. Ich celem, według AWMK miało być ujawnienie miejsc rozlokowania ukraińskich systemów przeciwrakietowych.
Ostateczna ocena typu, charakterystyki oraz przeznaczenia jednostek latających oraz ich wyposażenia zostanie dokonana po analizie zestrzelonych fragmentów. W okręgu kijowskim 15 lutego rozbrzmiały syreny alarmowe, ostrzegające przed spodziewanym użyciem obrony przeciwlotniczej. Potwierdziły to Siły Zbrojne Ukrainy.
Coraz częstsze pojawianie się balonów szpiegowskich
Przypomnijmy: w ostatnich dniach uwagę światowej opinii publicznej przyciągnęły doniesienia o wykryciu nad terytorium USA – a następnie zestrzeleniu – kilku chińskich balonów szpiegowskich.Podobne jednostki latające zaczęły też pojawiać się nad Ukrainą.
W ubiegłą niedzielę i wtorek, tj. 12 i 14 lutego, nad terytorium Ukrainy zostały wykryte balony wysłane przez Rosję, które również zostały zestrzelone. Jednak w przeciwieństwie do chińskich intruzów, zadaniem rosyjskich balonów nie było gromadzenie danych wywiadowczych.
Rosyjskie balony – o średnicy od jednego do półtora metra – zostały bowiem wyposażone w reflektory radarowe, które mają wzmacniać sygnaturę na radarach. Miały pełnić rolę wabika, który wprowadzi w błąd Ukraińców i odwróci ich uwagę od rzeczywistego zagrożenia.
Jak wyjaśnił płk Jurij Ignat, rzecznik Sił Obrony Powietrznej Ukrainy, balony miały zmylić Ukraińców, którzy uznaliby wspomniane obiekty za drony kamikadze i skierowali na nie swoje rakiety. Rosjanom miałoby to umożliwić wykrycie pozycji ukraińskiej obrony. W ten sposób najeźdźcy mogliby zarówno ostrzelać pozycje ukraińskie, jak i oszczędzić swoje drony.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Wściekły Kadyrow ucisza lokalne władze. Chciałby utajnienia danychCzytaj też:
Berlusconi wywołał skandal, atakując Zełenskiego. Teraz zapewnia o wspieraniu Ukrainy