O wezwaniu ambasadora Tony'ego Brentona MSZ poinformowało na swojej stronie internetowej.
"Powiedziano mu, że strona rosyjska oczekuje oficjalnego wyjaśnienia niedawnych doniesień brytyjskich mediów o osobie rosyjskiego pochodzenia aresztowanej rzekomo w Londynie w związku z podejrzeniem planowania zabójstwa Bieriezowskiego" - głosi oświadczenie.
18 lipca Scotland Yard potwierdził, że w czerwcu zatrzymał mężczyznę w związku ze spiskiem na życie Bieriezowskiego.
Oligarcha sam powiedział tego samego dnia dziennikarzom, że podejrzany mężczyzna został deportowany do Rosji. Bieriezowski dodał, że został ostrzeżony o planowanym przestępstwie i za namową policji wyjechał z Wielkiej Brytanii.
"Jeśli Wielka Brytania dysponuje dowodami w sprawie przestępczych zamierzeń zatrzymanego i jeśli faktycznie dotyczy to obywatela rosyjskiego, pojawia się pytanie: dlaczego sądownictwo brytyjskie (...) nie poinformowało władz rosyjskich?" - napisano w ministerialnym oświadczeniu.
Jak dodano, Moskwa oczekuje "wyczerpujących wyjaśnień" i "gwarancji, że działania władz brytyjskich nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa rosyjskich obywateli".
61-letni obecnie Bieriezowski w 2000 roku wyemigrował do Wielkiej Brytanii, uciekając przed oskarżeniami o przestępstwa finansowe. Od tego czasu stał się jednym z najżarliwszych krytyków prezydenta Władimira Putina. W 2003 roku Bieriezowski uzyskał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii.
Stosunki na linii Moskwa-Londyn są w ostatnim czasie napięte. Po odmowie wydania przez Rosję Andrieja Ługowoja - głównego podejrzanego o zabójstwo Aleksandra Litwinienki - Wielka Brytania zdecydowała o wydaleniu czterech rosyjskich dyplomatów. W odpowiedzi Rosja uznała za persona non grata czterech dyplomatów brytyjskich.
ab, pap