Wg NASA, sabotażystą jest pracownik programu kosmicznego, który celowo poprzecinał przewody wewnątrz komputera, mającego przekazywać na Ziemię dane z czujników zainstalowanych na stacji. Wykryty w wyniku śledztwa sabotaż nie obejmował funkcji o kluczowym znaczeniu dla wykonania misji i bezpieczeństwa załogi.
Zaplanowany na 7 sierpnia lot ma być pierwszą misją wahadłowca "Endeavour od prawie pięciu lat. Przez te lata statek przechodził szczegółowy przegląd, przebudowę oraz wymianę wielu podzespołów. Będzie on trzecim wahadłowcem NASA powracającym do służby po tragedii "Columbii" w 2003 roku.
Sierpniowy lot z siedmioosobową załogą jest drugą w tym roku podróżą amerykańskiego wahadłowca na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Jego głównym celem jest dostarczenie materiałów i dokonanie prac budowlanych na stacji. Misja ma potrwać od 11 do 14 dni, w zależności od jej przebiegu i postępu prac.
pap, ss