Chiny miały z powodzeniem przetestować „fantomowe uderzenie kosmiczne”. To broń, która może obezwładniać systemy obrony przeciwrakietowej wroga przed atakiem jądrowym. Nowa taktyka obezwładniania i sabotowania systemów obrony przeciwrakietowej polega na emitowaniu fałszywych sygnałów celu z kosmosu – poinformowało Daily Mail.
Chinom uda się oszukać obronę przeciwrakietową? Obiecujące wyniki testów inżynierów
Inżynierowie wojskowi ogłosili, że na początku miesiąca zakończyli symulacje z pozytywnymi wynikami. Taktyka zakłada wyczerpanie zapasów broni przeciwnika, co ma ułatwić jego zniszczenie. W symulacji wystrzelono pocisk balistyczny przeciwko wrogowi, który posiadał systemy obrony przeciwrakietowej. Po przekroczeniu atmosfery rakieta miała zacząć zakłócać sygnały radarowe sieci wroga i wysyłać sygnały pozorowane, które skutkowały uruchomieniem obrony.
Generowanie tego typu śladów ma być jednak „bardzo trudne”. Taktyka polegająca na sugerowaniu ataków, które potem okazują się fałszywe, nie była wcześniej wykonalna w przestrzeni kosmicznej. Pozytywne skutki symulacji dały jednak nadzieję, że projekt przejdzie do następnego etapu. Przed startem ustalany takie szczegóły jak prędkość, kierunek i formacja, co byłyby dostosowane do stacji radarowej wroga.
Sukces nowej taktyki Chin. Potężne zagrożenie wywoła agresywną reakcję mocarstw?
Testy z użyciem sił fantomowych wywołały jednak obawy, że technologia może wywołać agresywną odpowiedź nuklearną ze strony rywalizujących ze sobą mocarstw. Jak zaznaczono Chiny mają znacznie mniej broni jądrowej, niż USA czy Rosja. Technologia „fantomowego uderzenia kosmicznego” może bowiem stanowić potężne zagrożenie wraz z międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi.
Czytaj też:
Kosmici, szpiedzy czy niegroźne balony? „Będziemy słyszeć o kolejnych obiektach”Czytaj też:
Chiny po cichu pracują na orbicie. Kolejny krok w Niebiańskim Pałacu