Przypomnijmy: Benedykt XVI zmarł 31 grudnia ubiegłego roku w wieku 95 lat. Ostatnie lata życia spędził w klasztorze Mater Ecclesia na terenie Watykanu jako emerytowany papież.
Sekretarz Benedykta XVI wspomina luty 2013 r.
11 lutego 2013 r., po blisko ośmiu latach pontyfikatu, Benedykt XVI ogłosił, że z dniem 28 lutego rezygnuje z funkcji papieża. We włoskim dzienniku „Il Giornale” ukazał się wywiad z ks. Alfredem Xuerebą, który podzielił się swoimi wspomnieniami związanymi z abdykacją Benedykta XVI.
Pochodzący z Malty duchowny był niegdyś jednym z jego osobistych sekretarzy, a obecnie jest arcybiskupem i nuncjuszem apostolskim w Korei Południowej i Mongolii. Ks. Xuereb zrelacjonował, że 5 lutego 2013 r. papież wezwał go do swojego biura i wprost oświadczył o zamiarze abdykacji. – Ale Ty, Monsiniorze, pozostaniesz z nowym papieżem – dodał Ojciec Święty.
Benedykt XVI był spokojny i zdecydowany
Ks. Xuereb wspominał, że słowa te wywołały w nim szok. Gdy ochłonął, rozpłakał się i przez chwilę nosił się z zamiarem, aby nakłonić Benedykta XVI do przemyślenia wspomnianej decyzji. Szybko z tego zrezygnował, gdyż dostrzegł, że papież był spokojny, a ogłoszenie zamiaru abdykacji poprzedziła długa modlitwa i namysł.
– Poza tym nie chciałem wzbudzać na nowo zamieszania, jakie z pewnością przeżywał w ostatnim czasie – skwitował pochodzący z Malty duchowny.
Dziennik „Il Giornale” podkreśla, że to już kolejne świadectwo, które potwierdza, iż Benedykt XVI był spokojny, a jednocześnie zdecydowany w chwili ogłoszenia decyzji o abdykacji. Co więcej, potrafił zachować poczucie humoru, z którego był znany wśród swoich współpracowników.
Czytaj też:
Papież Franciszek na emeryturę? Terlikowski dla „Wprost”: Trudno o jaśniejszą deklaracjęCzytaj też:
To miał być powód abdykacji Benedykta XVI. Pojawił się tajemniczy list. „Całkowicie zalana krwią”