– Władimir Putin źle ocenił jedność Europy, Stanów Zjednoczonych i wszystkich przyjaciół Ukrainy, a także stałość dostaw broni przekazywanej Ukrainie – powiedział Olaf Scholz w wywiadzie dla Amerykańskiej telewizji CNN.
Kanclerz Niemiec stwierdził również, że jego kraj jest obecnie najsilniejszym sprzymierzeńcem Ukrainy w Europie i ta sytuacja nie ulegnie zmianie. Scholz wskazał, że od początku rosyjskiej inwazji rząd w Berlinie przekazał Ukrainie już 14 miliardów dolarów. Zapewnił, że dostawy broni dla ukraińskiej armii będą kontynuowane z myślą o tym, by Kijów mógł bronić niepodległości również w przyszłości.
Scholz: Putin musi pogodzić się z porażką
W ocenie niemieckiego kanclerza Władimir Putin musi pogodzić się z nieuchronną porażką i zakończyć wojnę. – Moim zdaniem konieczne jest, aby Putin zrozumiał, że nie odniesie sukcesu swoją inwazją i imperialistyczną agresją i że musi wycofać wojska. To jest podstawa do rozmów – powiedział Scholz.
Polityk podkreślił, że Kreml nie spodziewał się, że Europa z łatwością poradzi sobie, nie będąc uzależnioną od rosyjskich paliw. Scholz zaznaczył, że w Niemczech odejście od Rosyjskiego gazu było możliwe dzięki decyzji o zwiększeniu dostaw skroplonego gazu ziemnego z zachodu Europy. Co więcej w Niemczech powstały nowe terminale i wydłużona została praca elektrowni jądrowych.
– Rok temu nikt tak naprawdę nie spodziewał się, że łatwo przetrwamy ekonomicznie sytuację, w której gaz nie będzie już dostarczany z Rosji do Niemiec i innych części Europy – mówił. – W Niemczech nie ma kryzysu gospodarczego, nie ma niedoboru gazu ani nic w tym rodzaju – dodał.
Kanclerz odniósł się również do swojego niedawnego apelu do rządu w Pekinie o niedostarczanie broni do Rosji. – Jestem stosunkowo optymistyczny, że w tym przypadku nasza prośba będzie zakończona sukcesem – powiedział.
Czytaj też:
Grupa Wagnera wyciąga macki po sportowców? Nowe centra rekrutacyjneCzytaj też:
Sukces jednostki KRAKEN. Ukraińcy pokazali nagranie