W czwartek 9 marca około godziny 21:00 w kościele Świadków Jehowy w hamburskiej dzielnicy Gross Borstel miała miejsce strzelanina. W pierwszym komunikacie informowano o sześciu ofiarach śmiertelnych, siedmiu osobach ciężko rannych i 17 lekko rannych. Policja zaznaczyła, że nie ma wiarygodnych doniesień dotyczących motywu zbrodni. Funkcjonariusze zaapelowali również o nierozprzestrzenianie plotek.
Niemiecka policja o strzelaninie w Hamburgu. Sprawca działał sam
BBC podało, że liczba ofiar strzelaniny w Niemczech wzrosła co najmniej do siedmiu. Policja zakomunikowała z kolei, że wśród zastrzelonych osób przypuszczalnie znajduje się napastnik. Funkcjonariusze zaznaczyli, że przeprowadzają dodatkowe kontrole i prowadzą kompleksowe poszukiwania, aby wykluczyć udział innych potencjalnych sprawców. Obecnie założenie jest jednak takie, że sprawca strzelaniny działał sam.
Der Spiegel podał, że ogień otworzył były członek wspólnoty, który miał 30-40 lat. Ofiary nie zostały jeszcze zidentyfikowane. Działania policji w okolicy miejsca tragedii są stopniowo wygaszane. Eksperci na miejscu tragedii pracowali przez całą noc. Śledztwo ws. strzelaniny trwa. Kolejne nowe informacje mogą zostać przedstawione na zaplanowanej konferencji prasowej z udziałem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, policji i prokuratury.
Burmistrz i szef MSW Hamburga w szoku po strzelaninie w Niemczech. Kondolencje i wyrazy współczucia
Minister spraw wewnętrznych Hamburga Andy Grote na razie zaznaczył, że przyczyny strzelaniny na razie pozostają „całkowicie niejasne”. Grote stwierdził, że jest zszokowany i złożył kondolencje oraz wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar oraz rannych. Tak samo zareagował burmistrz Hamburga Peter Tschentsche. Kanclerz Niemiec dodatkowo skomentował, że doszło do „brutalnego aktu przemocy”.
Czytaj też:
Atak nożownika w Niemczech. Zaatakował dziewczynki idące do szkołyCzytaj też:
Media: Nożownicy zaatakowali polskich sportowców. Jeden z nich ciężko ranny