Dziennikarzom telewizji Sky News udało się przekazać byłemu prezydentowi Gruzji szereg pytań, na które Micheil Saakaszwili dopowiedział pisemnie. Było to możliwe dzięki pośrednictwu prawników przebywającego w więzieniu polityka. Treść odpowiedzi jest niezwykle niepokojąca.
Saakaszwili na granicy śmierci
Dziennikarze zapytali byłą głowę państwa wprost, jak bliski jest śmierci. „Niegdyś ważyłem 120 kilogramów, teraz ważę 64. Zdaniem lekarzy, jeśli moja waga zejdzie poniżej 60 kilogramów, to nastąpi ustanie pracy wielu organów wewnętrznych” – napisał. „Nie opuszczam łóżka, moje kości zanikają, co jest źródłem przeszywającego bólu” – dodał.
Głos w sprawie Saakaszwilego zabrał również jego prawnik. „Mój klient wygląda obecnie jakby był więźniem nazistowskiego obozu koncentracyjnego” – powiedział Szalwa Chaczapuridze. „To koszmarny widok” – dodał.
Zdaniem samego Saakaszwilego, jak i jego obrońcy, obecne władze są odpowiedzialne za otrucie go w więzieniu. Po doniesieniach o pogarszającym się stanie zdrowia byłego prezydenta i potencjalnym otruciu, głos zabrali europejscy przywódcy, w tym Emmanuel Macron i Wołodymyr Zełenski, domagając się przeniesienia Saakaszwilego na leczenie na zachód Europy. Parlament Europejski wezwał z kolei obecny rząd Gruzji do ułaskawienia byłego prezydenta, co miałoby być potwierdzeniem europejskich ambicji Gruzji.
Tymczasem, przedstawiciele rządzącej Gruzją partii Gruzińskie Marzenie, zapewniają, że Saakaszwili znajduje się pod ciągłą, baczną opieką lekarzy i ma dostęp do wszystkiego, co można mu zapewnić w murach więzienia. Jednocześnie podkreślają, że były prezydent musi odbyć zasądzoną mu karę i odpierają zarzuty związane z otruciem, twierdząc, że stan Saakaszwilego jest wynikiem jego odmowy przyjmowania jedzenia.
Czytaj też:
To nie koniec zamieszek w Tbilisi. Prorosyjski rząd próbuje ograć GruzinówCzytaj też:
Micheil Saakaszwili umiera w więzieniu. Dlaczego Gruzja nie chce pomóc byłemu prezydentowi?