Wybór miejsca spotkania prezydenta Joe Bidena oraz premierów Anthony'ego Albanese’a i Rishi Sunaka nie był przypadkowy. San Diego jest bowiem główną bazą Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych na obszarze Oceanu Spokojnego, wśród stacjonujących w jej rejonie okrętów można wymienić choćby lotniskowce, śmigłowcowce desantowe czy też jednostki podwodne o napędzie jądrowym należące do US Navy.
Jak mówią, nieco z ironią, członkowie załóg okrętów podwodnych, wszystkie jednostki pływające dzielą się na dwa rodzaje: okręty podwodne oraz ich cele. Wiadomo, że głównym zadaniem stalowych rekinów są działania mające na celu posyłanie na dno jednostek pływających wroga, ale tak naprawdę rola współczesnych okrętów podwodnych to znacznie więcej niż atak.
Jako wielozadaniowe platformy służą do misji rozpoznawczych, wywiadowczych i specjalnych. A dopiero na samym końcu są ataki na cele pływające.
O skuteczności wielozadaniowych okrętów o napędzie jądrowym, jako ostatni, mogli dotychczas przekonać się Argentyńczycy, którzy w czasie wojny o Falklandy w 1982 roku utracili swój krążownik. Taka manifestacja obecności w regionie brytyjskich okrętów podwodnych wystarczyła, aby pozostała część argentyńskiej floty wycofała się do baz i nie przeszkadzała Royal Navy w odbiciu wysp
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.