Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Władimira Putina w związku z jego domniemaną „odpowiedzialnością karną za zbrodnie wojenne oraz brak wystarczającej kontroli nad cywilnymi i wojskowymi podwładnymi, którzy popełnili te czyny lub zezwolili na ich popełnienie”. Wiadomość MTK została upubliczniona z powodu „interesu wymiaru sprawiedliwości i tego, że może się to przyczynić do zapobieżenia dalszemu popełnianiu zbrodni”.
Wizyta w Republice Południowej Afryki. Co zrobi Władimir Putin?
Sprawa wydawała się symboliczna, bo jest mało prawdopodobne, aby prezydent Rosji udał się z wizytą do jakiegokolwiek kraju, który obecnie wspiera Ukrainę. Putin miał jednak wziąć udział w sierpniu w spotkaniu w ramach 15. szczytu BRICS z udziałem Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz Republiki Południowej Afryki, tak jak zrobił to w 2013 roku. Wizyta rosyjskiego przywódcy nie została jednak oficjalnie potwierdzona.
Teraz obecność Putina stanęła pod znakiem zapytania. Wszystko z powodu słów rzecznika prezydenta RPA Cyrila Ramaphosy. – Jesteśmy, jako rząd, świadomi naszego prawnego obowiązku. Jednak w okresie od teraz do szczytu nadal będziemy współpracować z różnymi zainteresowanymi stronami – powiedział Vincent Magwenya, cytowany przez Reutersa.
Rzecznik RPA: Pozostaje silne pragnienie, aby konflikt w Ukrainie został rozwiązany pokojowo
Rzecznik przywódcy Republiki Południowej Afryki dodał, że jego kraj „odnotował nakaz aresztowania, wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny”. – Pozostaje zobowiązanie RPA i bardzo silne pragnienie, aby konflikt w Ukrainie został pokojowo rozwiązany przez negocjacje – podsumował Magwenya. Republika Południowej Afryki jako sygnatariusz Statutu Rzymskiego jest zobowiązana do aresztowania podejrzanych na swojej ziemi bez względu na ich status.
Czytaj też:
Nakaz aresztowania Putina, pierwsze reakcje Rosji. „Mogą się podetrzeć”Czytaj też:
Dokumentują każdy ruch Putina. Jednak z ostatniej wizyty nie ma żadnych dowodów