Putin w Mariupolu, Zełenski w Bachmucie. Prezydent Ukrainy ośmieszył przywódcę Rosji

Putin w Mariupolu, Zełenski w Bachmucie. Prezydent Ukrainy ośmieszył przywódcę Rosji

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski Źródło: president.gov.ua
W środę 22 marca prezydent Wołodymyr Zełenski odwiedził ukraińskich żołnierzy, walczących w Bachmucie i okolicach. Odznaczył najwaleczniejszych medalami.

Zaledwie kilka dni temu rosyjska propaganda informowała o wizycie Władimira Putina w okupowanym Mariupolu, a już w tym tygodniu pojawiła się odpowiedź ze strony ukraińskiej. O ile prezydent Rosji wizytował całkowicie bezpieczne miejsce, symbolizujące zniszczenie, niesione przez jego armię, o tyle przywódca Ukrainy pojawił się na najgorętszym odcinku frontu, w miejscu bohatersko bronionym przez jego żołnierzy od miesięcy.

Różnił się też cel wizyty. Putin miał „spontanicznie” przechadzać się po Mariupolu, podczas gdy Zełenski pojechał w okolice gorących walk w konkretnym celu. Kancelaria Prezydenta Ukrainy poinformowała, że wizyta polityka miała charakter wizyty roboczej. Odwiedzał on pozycje wojskowe na kierunku bachmuckim, a przy okazji „wysłuchał raportów na temat sytuacji operacyjnej i przebiegu działań bojowych na tym odcinku frontu”.

Zełenski do żołnierzy: Bronicie państwa i suwerenności

– Mam honor być dzisiaj tutaj, na wschodzie naszego kraju, w Donbasie, i odznaczyć naszych bohaterów – podziękować wam i uścisnąć wam dłoń. Podziękować za to, że bronicie państwa i suwerenności, bronicie wschodu Ukrainy – mówił prezydent. Wręczył żołnierzom obecnym na skromnej uroczystości ordery Złotej Gwiazdy. Artylerzyście kpt. Illji Werhunowi nadał też tytuł Bohatera Ukrainy. Podkreślono, że oddział Werhuna zniszczył w walce ogromną ilość rosyjskiego sprzętu.

Co ciekawe, Zełenski odwiedzał Bachmut już po raz drugi. Pierwszy raz udał się tam w grudniu 2022 roku, a próby zdobycia miasta przez Rosjan trwają od sierpnia 2022 roku. Mimo upływu tych kilku miesięcy i szaleńczych ataków agresora, Ukraińcy wciąż nie wypuścili kluczowego miasta z rąk i zadają tam ciężkie straty przeciwnikom.

Doszczętnie zniszczony Bachmut

Obserwatorzy opisujący Bachmut podkreślają, że miasto jest kompletnie zniszczone i wygląda jak pobojowisko z czasów I wojny światowej. Amerykanie szacują, że zginęły tam już dziesiątki tysięcy Rosjan, ale i straty ukraińskie są pokaźne. Obrońcy nie zamierzają jednak odpuszczać, ponieważ mogłoby stać się dla Rosjan ważnym centrum logistycznym. Po tak długim okresie walk stało się też symbolem dla Ukraińców i kwestią ambicjonalną dla rosyjskich dowódców.

twitter


Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Ukraińcy potrzebują sukcesu. Ta bitwa zdecyduje o losach wojny
Czytaj też:
Grupa Wagnera w okolicy Bachmutu rozgromiona. Władze Rosji mają dylemat