Biuro Kontroli Aktywów Zagranicznych Departamentu Skarbu USA w piątek 24 marca ogłosiło nowe sankcje. Obejmują one trzy podmioty oraz dziewięć osób fizycznych z Białorusi. Jak wyjaśniono, jest to odpowiedź na „trwającą brutalną rozprawę z ruchem prodemokratycznym i społeczeństwem obywatelskim na fali sfałszowanych wyborów prezydenckich w sierpniu 2020 roku”.
Stany Zjednoczone są też gotowe do pociągnięcia „reżimu w Mińsku” do odpowiedzialności za „współudział w nieuzasadnionej wojnie Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie”.
Nowe sankcje z USA na firmy z Białorusi
Na nowej liście sankcyjnej znalazły się państwowe przedsiębiorstwa, m.in. BelAZ – jeden z największych producentów dużych ciężarówek i wywrotek na świecie czy MAZ – jeden z największych producentów samochodów na Białorusi. Uwzględniono także dyrektorów obu przedsiębiorstw.
Sankcjami objęto również siedmiu nowych członków Centralnej Komisji Wyborczej Białorusi. Sankcje polegają na zablokowaniu majątku osób znajdujących się na liście w Stanach Zjednoczonych, jeśli je posiadają. Współpraca z tymi osobami i firmami może prowadzić do sankcji wtórnych.
Samolot Łukaszenki zostanie uziemiony?
Amerykanie wzięli na tapet także luksusowy samolot Łukaszenki. Jak wyjaśnia Departament Skarbu – Boeing 737 należy do rządu Białorusi, ale jest eksploatowany przez prezydenta. „Łukaszenka ma wyłączny dostęp do EW-001PA (numer rejestracyjny wspomnianego Boeinga – red.) i innych luksusowych samolotów i wykorzystuje je do podróży osobistych. Ponadto Łukaszenka wykorzystywał EW-001PA wraz z rodziną i innymi członkami swojej świty do podróży międzynarodowych” – czytamy w uzasadnieniu. Decyzja USA oznacza, że reżim Łukaszenki może mieć problem z dostępem do serwisu, części zamiennych i obsługi dla Boeinga.
Czytaj też:
Ludzkie szczątki blisko granicy z Białorusią. „To czaszka, miednica i długie kości”Czytaj też:
Rosyjski sprzęt wojskowy wycofywany z Białorusi. Zdjęcia satelitarne dowodem