Michał Dworczyk poinformował, że w sobotę 25 marca w szpitalu w Dnieprze zmarł ciężko ranny polski ochotnik. Polityk Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że jest to wyjątkowo tragiczny tydzień, ponieważ łącznie zginęło trzech Polaków, którzy wspomagali Ukraińców na froncie. Kolejny ciężko ranny polski żołnierz trafił do szpitala w Kijowie, gdzie lekarze walczą o jego życie.
Polityk przekazał nie tylko fatalne wiadomości. Stan rannego polskiego wolontariusza poprawił się na tyle, że wkrótce przez Lwów wróci do Polski. Mężczyzna został ranny podczas rosyjskiego ostrzału.
Wojna w Ukrainie. Polacy odnieśli obrażenia
W połowie marca pojawiły się informacje, że wskutek rosyjskiego ostrzału rakietowego ranny został przynajmniej jeden polski wolontariusz. Do zdarzenia doszło w ukraińskim mieście Czasiw Jar. Polscy wolontariusze dostarczali pomoc humanitarną potrzebującym, kiedy w samochód dostawczy, którym się przemieszczali, uderzyła rosyjska rakieta.
O sprawie poinformował doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. „Rosyjski pocisk trafił w autobus polskich wolontariuszy, którzy przywieźli pomoc humanitarną do miasta Czasiw Jar. Dwóch ochotników zostało rannych. Jeden z nich został ewakuowany do szpitala w Dnieprze przez Centrum Ratowania Życia. Życzę obojgu pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia” – napisał Anton Geraszczenko.
Doniesienia potwierdził wcześniej w rozmowie z PAP ambasador RP w Ukrainie. „Potwierdzam, że otrzymaliśmy informację o rannym obywatelu Rzeczypospolitej. Jest mu udzielana pomoc medyczna i zostanie zapewniona opieka” – powiedział Bartosz Cichocki, nie ujawniając dalszych szczegółów.
Czytaj też:
Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn ostro neguje stanowisko Kremla. „Naiwne i śmieszne”Czytaj też:
Rosjanie uciekają z Krymu? W radiu nadano komunikat o ewakuacji