Kijów reaguje na groźby Putina. Żąda reakcji ONZ na „szantaż nuklearny”

Kijów reaguje na groźby Putina. Żąda reakcji ONZ na „szantaż nuklearny”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: PAP / GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK
Ukraina domaga się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z rosyjskim „szantażem nuklearnym” i zapowiedzią Putina, że Rosja rozmieści na Białorusi taktyczną broń jądrową – informuje agencja AFP.

Władimir Putin ogłosił, że Rosja rozmieści taktyczną broń jądrową na terenie Białorusi. Prezydent Rosji stwierdził, że zdecydował się na taki krok po zapowiedziach Wielkiej Brytanii o przekazaniu Ukrainie pocisków przeciwpancernych zawierających zubożony uran. Putin przekonywał też, że cały proces odbędzie się bez naruszania postanowień porozumień o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, a wszystko zostało już ustalone z Aleksandrem Łukaszenką.

Kijów żąda reakcji ONZ na groźby Putina

Na groźby rosyjskiego przywódcy zareagowały w niedzielę władze w Kijowie. Ukraina domaga się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. „Ukraina oczekuje skutecznych działań przeciwdziałających nuklearnemu szantażowi Kremla ze strony Wielkiej Brytanii, Chin, Stanów Zjednoczonych i Francji” – poinformowało ukraińskie MSZ. „Żądamy natychmiastowego zwołania w tym celu nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ” – dodano w komunikacie.

Głos zabrał również sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow. „Kreml wziął Białoruś jako nuklearnego zakładnika” – stwierdził. Ocenił też, że takie posunięcie Rosji to „krok w kierunku wewnętrznej destabilizacji kraju”. Natomiast doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak stwierdził, że Putin sam przyznaje, że boi się przegranej i „jedyne, co może zrobić, to straszyć”.

Rosja rozmieści na Białorusi taktyczną broń jądrową

Strona rosyjska podała, że na Białoruś trafił już system rakietowy Iskander, który może być nosicielem broni jądrowej. Wkrótce ma się również rozpocząć budowa specjalnego składu wojskowego, gdzie przechowywane mogą być ładunki nuklearne. Budowa magazynu ma potrwać do 1 lipca. – Uzgodniliśmy z Aleksandrem Łukaszenką, że rozmieścimy taktyczną broń nuklearną na Białorusi bez naruszania porozumień. Skoro Stany Zjednoczone już dawno rozmieściły broń jądrową w wielu krajach Europy, to w naszej decyzji nie ma absolutnie niczego niezwykłego – tłumaczył Putin.

W odpowiedzi amerykański Departament Obrony wystosował oświadczenie, w którym stwierdzono, że nie ma powodów do korygowania strategii w kwestii broni nuklearnej. Administracja USA zapewniła, że nadal będzie na bieżąco monitorować sytuację, jednak na chwilę obecną nie ma żadnych oznak, że Rosja przygotowuje się do użycia broni jądrowej. Warto jednak zaznaczyć, że decyzja Władimira Putina – co podkreślają również Stany Zjednoczone – w żadnym wypadku nie oznacza, że zbliżamy się do wojny atomowej.

Rzecznik polskiego MSZ zabiera głos

Krótki komunikat opublikował w niedzielę również rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina. „Decyzja Władimira Putina o rozmieszczeniu na Białorusi taktycznej broni jądrowej i środków jej przenoszenia dodatkowo zwiększa napięcia związane z rosyjską agresją przeciw Ukrainie. Jest dalszym krokiem w kierunku wciągania Białorusi w tryby rosyjskiej machiny wojennej” – stwierdził. „Stwarza także ryzyka w zakresie nieproliferacji broni jądrowej. Rosyjskie działania potwierdzają zasadność i znaczenie polityki odstraszania NATO, w której Polska uczestniczy” – zaznaczył Jasina.

Czytaj też:
Scholz przewiduje, kiedy skończy się wojna w Ukrainie. „Putin nie jest jeszcze gotowy”
Czytaj też:
Rosja szykuje się na najgorsze? Nietypowe ostrzeżenia na ulicach Moskwy