Benjamin Netanjahu zapowiedział, że w najbliższych dniach rząd przyjmie punkt ustawy, który daje koalicji rządzącej niemal całkowitą kontrolę nad nominacjami sędziowskimi. W projekcie ustawy pojawił się także m.in. zapis dający możliwość uchylania orzeczeń Sądu Najwyższego większością 61 głosów w 120-osobowym parlamencie.
Paweł Jabłoński: Izrael interesował się tym, co działo się w Polsce
Przez kraj przetacza się fala protestów. Ze stanowiska odwołany został minister obrony Joawa Galant, który apelował do rządu, aby ten wstrzymał się z wprowadzeniem kontrowersyjnej reformy sądownictwa. Premier Izraela Benjamin Netanjahu zorganizował specjalną naradę, na której raz jeszcze przedyskutował z kluczowymi ministrami zmiany w sądownictwie.
O sytuację w Izraeli pytany był w RMF FM wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Oczywiście rozmawiamy z Izraelem, w jakimś stopniu dzieliliśmy się naszymi doświadczeniami w tym zakresie (protestów ws. zmian w sądownictwie – red.). Sama strona izraelska nas o to pytała. Izrael interesował się tym, co działo się w Polsce. My się interesowaliśmy tym, co się dzieje w Izraelu – mówił Paweł Jabłoński.
Prezydent Izraela wezwał do wstrzymania reformy sądownictwa
Podkreślił, że sprawy dotyczące ustroju sądownictwa to są wewnętrzne sprawy każdego państwa. – Jak większość w Knesecie zdecydowała, że jest taka ustawa, a teraz są protesty społeczne, to Izrael będzie sam to rozwiązywał. Tak jak uzna za właściwe. To jest demokracja. Tak jak każda demokracja, z różnym problemami, ale jestem przekonany, że sobie poradzi – przekonywał.
Do natychmiastowego wstrzymania reformy sądownictwa wezwał rząd prezydent Izraela Izaak Herzog. „W imię jedności narodu izraelskiego, w imię odpowiedzialności, wzywam was do natychmiastowego przerwania procesu legislacyjnego” – oświadczył.
Czytaj też:
Władze Izraela ugną się pod protestami? Koalicja przedyskutuje reformę
Czytaj też:
W Izraelu wrze. Netanjahu odwołał ministra obrony. „Utrata zaufania”