Sekretarz obrony USA Lloyd Austin i Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Armii gen. Mark Milley wzięli udział w posiedzeniu senackiej komisji sił zbrojnych w związku z budżetem Pentagonu na 2024 r. Podczas wysłuchania Austin zwrócił uwagę na straty poniesione przez rosyjską armię podczas ofensywy w Donbasie. Amerykański sekretarz obrony zauważył, że Rosjanie sięgają po czołgi z czasów sowieckich i mają problemy z dostępności amunicji artyleryjskiej.
Austin przewidywał, że na wiosnę z powodu poprawy warunków pogodowych dojdzie do zwiększenia intensywności walk. – Myślę, że Ukraina ma naprawdę dobrą szansę, by odnieść sukces – stwierdził szef Pentagonu.
Wojna w Ukrainie. USA wspiera Kijów
Z kolei Milley wskazał, że dowodem na skuteczne wykorzystywanie pomocy Stanów Zjednoczonych przez Ukrainę są straty, które ponoszą Rosjanie. Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Armii dodał, że „amunicja pancerna i artyleria powoduje dewastujący efekt wśród Rosjan”. Milley wskazał na 200 tys. strat.
– Ich ofensywne aspiracje praktycznie się zatrzymały. Można powiedzieć, że absolutnie nadziali się na ukraiński bagnet i to w dużej mierze wynik środków, które dostarczyły Stany Zjednoczone oraz inne kraje – skomentował amerykański generał.
Amerykański generał o priorytetach Ukrainy w wojnie
Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Armii zaznaczył, że USA nie ma w planach przekazywać Ukrainie myśliwców i dronów MQ-9 Reaper. Tłumaczył, że nie przetrwałyby one zbyt długo w warunkach bojowych i skuteczniejsze są mniejsze drony dostarczane przez Stany Zjednoczone. Milley i Austin podsumowali, że Ukrainie obecnie zależy na systemach obrony powietrznej, pojazdach opancerzonych i broni dalekiego zasięgu.
Czytaj też:
Atom na Białorusi? USA zabrały głos ws. „obietnicy Putina”Czytaj też:
Premier: jeśli dojdzie do zaangażowania Chin w wojnę, USA zwiększą wsparcie