Zaskakujące wnioski przynosi raport Royal United Services Institute (Rusi) pt. „Wstępne wnioski z rosyjskich niekonwencjonalnych operacji podczas wojny rosyjsko ukraińskiej, luty 2022 – luty 2023”.. Wynika z niego, że na przebieg wojny w Ukrainie większy wpływ mają rosyjskie służby i szpiedzy niż liczona w setkach tysięcy armia tego kraju.
Wojna w Ukrainie rozpoczęła się na długo przed 24 lutego 2022 roku
To swego rodzaju „druga armia”, która przygotowała pole pod atak, a następnie zbierała dane mogące przydać się w przyszłości i infiltrowała ludność na podbitych terenach. Brytyjczycy doszli do takich wniosków po przeanalizowaniu różnych źródeł, w tym przechwyconych dokumentów Rosjan i ustaleń ukraińskiego wywiadu.
Zdaniem brytyjskiego think-tanku rosyjskie agencje szpiegowskie rozpoczęły przygotowania do inwazji na Ukrainę już w czerwcu 2021 roku. Szef rosyjskiego wywiadu zagranicznego miał z kolei namawiać Władimira Putina, by ten opóźnił inwazję, tak aby służby mogły się do niej lepiej przygotować. Prezydent Rosji odrzucił prośbę.
Metody działania FSB
Dużą rolę w machinie wojennej odegrała Federalna Służba Bezpieczeństwa, której funkcjonariusze zostali wysłani licznie do Ukrainy. FSB wydajnie przyczyniła się do wzbudzania prorosyjskich nastrojów i siania dezinformacji na terenach zajętych przez okupantów. Agenci FSB mieli uzyskać wgląd do ukraińskich danych rządowych na podstawie których typowali na zajętych terenach osoby o proukraińskim nastawieniu. Na podstawie tych wykradzionych informacji patrioci byli aresztowani i przesłuchiwani.
Z raportu wynika, że FSB działa na zajmowanych przez armię terenach w sposób metodyczny i zorganizowany. Funkcjonariusze przejmują dokumenty z ukraińskich urzędów i przeszukują dyski twarde, dzięki czemu precyzyjnie wiedzą, którzy obywatele są podatni na rusyfikację, od których można wyciągnąć informację czy zmusić do współpracy, a którzy są prokijowscy. Rosjanom pomaga co najmniej 800 ukraińskich urzędników zwerbowanych dobrowolnie bądź pod przymusem. Jeden z autorów raportu, Jack Watling, wskazuje, że FSB często ucieka się do tortur w celu wyciągnięcia od ludzi informacji bądź zastraszenia miejscowej społeczności.
Rosyjska sieć szpiegowska oplotła świat
Brytyjczycy podkreślają, że ich praca stanowi ostrzeżenie dla zachodnich rządów dotyczące tego, jak wydajnie działa rosyjska siatka szpiegowska. „Jest oczywiste, że rosyjskie służby specjalne zdołały zwerbować dużą sieć agentów na Ukrainie przed inwazją i że duża część aparatu wsparcia pozostała żywotna po inwazji, zapewniając stały dopływ danych wywiadowczych dla rosyjskich sił” – czytamy.
Po agresji Rosji na Ukrainę wiele państw wydaliło dyplomatów wysłanych przez Moskwę pod zarzutami szpiegostwa. Polska Służba Kontrwywiadu Wojskowego w ostatnim czasie informowała o złapaniu kilku osób pracujących dla wschodniego wywiadu.
Czytaj też:
Głośna eksplozja i pożar w budynku FSB. Wcale nie doszło do zwarcia instalacjiCzytaj też:
Paranoja na Kremlu, boją się ucieczki. Władimir Putin osobiście wydaje decyzje