Podczas corocznego posiedzenia Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych przywódca Chin Xi Jinping kilkukrotnie mówił o gotowości wojennej. Jak zauważa amerykański magazyn „Foreign Affairs”, w jednym z przemówień Xi zwrócił się do generałów, aby „odważyli się walczyć”. W analizie magazynu czytamy, że chiński rząd już zapowiedział zwiększenie budżetu obronnego o kolejne 7,2 proc. W ciągu ostatniej dekady budżet ten podwojono.
To jednak nie koniec działań Pekinu w tym zakresie. W ostatnich miesiącach stworzono nowe przepisy dotyczące gotowości wojskowej, w całym kraju pojawiły się nowe biura „Mobilizacji Obrony Narodowej”, a także nowe schrony przeciwlotnicze u wybrzeży Cieśniny Tajwańskiej. „Jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić z całą pewnością, co oznaczają te zmiany. Konflikt nie jest pewny ani nieuchronny” – zaznacza „Foreign Affairs”.
Władze Chin wprowadzają nowe przepisy. Chodzi o mobilizację
„Jednak w Pekinie zmieniło się coś, czego politycy i liderzy na całym świecie nie mogą ignorować. Jeśli Xi mówi, że przygotowuje się do wojny, głupotą byłoby nie wierzyć mu na słowo” – czytamy dalej. Autorzy analizy zauważają też, że dykurs zmienił się jeszcze przed tegorocznym posiedzeniem Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, a w reżimowych mediach pojawiały się teksty dotyczące modernizacji i wzmocnienia armii.
Poza tym władze Chin już w grudniu ogłosiły zmiany, które mają umożliwić łatwiejszą mobilizację rezerwistów oraz zinstytucjonalizować system uzupełniania oddziałów bojowych na wypadek wojny. Według analityków, Xi mógł wyciągnąć wnioski po mobilizacji prowadzonej przez Władimira Putina w Rosji.
Xi chce „jednoczyć Tajwan z kontynentem”
W analizie „Foreign Affairs” również słowo „Tajwan” pada wielokrotnie. Miasta w prowincji Fujinan, położnej u wybrzeży Cieśniny Tajwańskiej, nie tylko budują lub modernizują schrony przeciwlotnicze, ale organizują także co najmniej jeden wojenny szpital. „W marcu Fujian i kilka miast w prowincji zaczęło blokować dostęp do rządowych stron internetowych z zagranicznych adresów IP, prawdopodobnie w celu utrudnienia śledzenia przygotowań do wojny” – zauważa magazyn.
Co więcej, Ludowa Polityczna Konferencja Konsultatywna Chin omawiała na początku marca plan stworzenia czarnej listy działaczy niepodległościowych i przywódców politycznych na Tajwanie. Zaś Xi w jednym ze swoich niedawnych przemówień opisywał USA jako przeciwnika Chin, nawoływał prywatne firmy, aby służyły chińskim celom wojskowym i strategicznym oraz powtarzał, że „zjednoczenie Tajwanu i kontynentu” jest kluczowe dla jego polityki.
„Jego przesłania o przygotowaniach do wojny i utożsamianie odrodzenia narodowego ze zjednoczeniem wyznaczają nowy etap w jego politycznej kampanii wojennej mającej na celu zastraszenie Tajwanu. Jest wyraźnie chętny do użycia siły, by przejąć wyspę. Niejasne pozostaje, czy uważa, że może to zrobić bez ryzyka niekontrolowanej eskalacji ze Stanami Zjednoczonymi” – podsumowuje „Foreign Affairs”.
Czytaj też:
Tak Rosja przestaje rozdawać karty w dawnej sowieckiej strefie wpływów. „Mają dość Kremla”Czytaj też:
Putin wysłał do Ukrainy drugą armię. Jest skuteczniejsza od wojska