Na podstawie jednej fotografii analitycy z think tanku Federation of American Scientists ostrzegli o możliwym uszkodzeniu amerykańskiej bomby atomowej w Holandii. Do zdarzenia miało dojść w bazie sił powietrznych w Volkel, która jest jedną z sześciu, gdzie składowane są bomby B61.
W holenderskiej bazie uszkodzono bombę atomową?
Na fotografii widzimy czterech mężczyzn, z których trzech ma na sobie mundury żołnierzy. Przeprowadzają oni inspekcję bomby, która jest wyraźnie wykrzywiona. Różową taśmą zamaskowano też uszkodzenia na czubku rakiety oraz kawałek dalej, na jej obwodzie.
Osoba odpowiedzialna za publikację na portalu FAS podkreślała, iż nie ma oficjalnego potwierdzenia co do prawdziwości bomby i miejsca wykonania zdjęcia. „Gdyby zdjęcie rzeczywiście przedstawiało broń uszkodzoną na skutek incydentu, byłby to pierwszy przypadek zdarzenia z bronią jądrową w bazie lotniczej w Europie” – podkreślono w raporcie.
Amerykanie nabrali wody w usta
Doniesień think tanku nie skomentował też rzecznik Amerykańskich Sił Powietrznych w Europie. Zapewnił jedynie, że Stany Zjednoczone „zachowują najwyższy poziom standardów”. Podkreślał też, że nie może potwierdzić lub zaprzeczyć w przypadku lokalizacji broni atomowej w Europie, ponieważ byłoby to sprzeczne z polityką i interesem USA.
W krajach europejskich Amerykanie posiadają obecnie około 100 bomb B61. Choć znajdują się one w Holandii, Belgii, Włoszech, Niemczech i Turcji, to nadal są własnością Stanów Zjednoczonych, które decydują o ich ewentualnym użyciu.
Amerykańska broń jądrowa w Polsce?
Broń atomową USA na terytorium naszego kraju chciałby mieć także prezes Kaczyński. W wywiadzie dla „Welt am Sonntag” z kwietnia ubiegłego roku, który został także opublikowany na stronie internetowej PiS, powiedział, że „NATO powinno robić więcej”, żeby wesprzeć Ukrainę w wojnie z Rosją. Wskazał, że „należy przeprowadzić misję pokojową”, jeśli zgodzi się na to Ukraina, oraz „wreszcie dostarczyć broń, o którą usilnie prosi prezydent Zełenski”.
Kaczyński stwierdził też, że „gdyby Amerykanie poprosili nas o przechowanie ich broni jądrowej w Polsce, bylibyśmy na to otwarci”. „Znacząco wzmocniłoby to odstraszanie Moskwy. Na ten moment ta kwestia nie pojawia się, ale wkrótce może się to zmienić. Inicjatywa musiałaby wyjść od Amerykanów. Zasadniczo jednak sensowne jest rozszerzenie współużytkowania broni jądrowej na wschodnią flankę” – podkreślał prezes PiS.
Czytaj też:
Psycholog: Nie da się już mówić: „wojsko to przeżytek”, jeżeli na granicy stoją dywizje pancerneCzytaj też:
Rosja będzie przewodniczyć Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Kułeba o „kiepskim żarcie”