Putin przyznał, że Ukraińcy nękają Rosjan atakami. „Musimy ich odepchnąć”

Putin przyznał, że Ukraińcy nękają Rosjan atakami. „Musimy ich odepchnąć”

Władimir Putin i Denis Puszylin
Władimir Putin i Denis Puszylin Źródło: kremlin.ru
Prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się w Moskwie z szefami administracji anektowanych obwodów. Z kolaborantami rozmawiał o problemach podległych im obszarów.

W czwartek 6 kwietnia Władimir Putin odbył serię spotkań z szefami marionetkowych administracji na okupowanych terytoriach Ukrainy. Na Kremlu przyjął Denisa Puszylina, szefa tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, lidera tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej Leonida Pasiecznika, a także Jewgienija Balickiego z obwodu zaporoskiego i Władimira Sałdo z obwodu chersońskiego. Ze swoimi podwładnymi rozmawiał o problemach, z którymi boryka się przywództwo bezprawnie odłączonych od Ukrainy obszarów.

Putin o poważnym ataku Ukraińców

Prokremlowscy politycy skarżyli się, że ich tereny znajdują się pod ostrzałem Ukraińców, zniszczona jest infrastruktura i jest problem z dostępem do usług, m.in. bieżącej wody. w rozmowie z Puszylinem stwierdził, jakoby Ukraińcy posłali 5 kwietnia 300 pocisków „w jedno miejsce”, raniąc rzekomo nie tylko Rosjan, ale i wziętych do niewoli ukraińskich żołnierzy. – Naszym zadaniem jest odepchnięcie ich tak daleko, jak to konieczne, aby nie byli w stanie wyrządzić nam krzywdy – mówił o Ukraińcach Putin.

W raporcie o sytuacji w Ługańsku Leonid Pasiecznik przekazał swojemu zwierzchnikowi, że sytuacja jest „kontrolowana, ale napięta”. – Nieprzyjaciel znacznie rzadziej ostrzeliwuje terytorium Ługańskiej Republiki Ludowej – stwierdził.

Rosjanie zniszczyli i chcą budować lepsze

Ukraińskie media podkreślają, że nawet z oficjalnych komunikatów płynących z Kremla po rozmowach dało się wyczytać, że prorosyjscy separatyści borykają się z licznymi problemami, a Ukraińcy sieją spustoszenie w ich szeregach. Dużym kłopotem jest także zniszczona kompletnie przez wojska Władimira Putina infrastruktura.

W wypowiedziach prezydenta Rosji przewijały się często obietnice budowy „znacznie lepszych” szpitali, torów czy wodociągów na okupowanych terytoriach.