Rosjanie wdarli się na teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Uprowadzili pracowników

Rosjanie wdarli się na teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Uprowadzili pracowników

Zaporoska Elektrownia Jądrowa
Zaporoska Elektrownia Jądrowa Źródło: X / Anton Heraszczenko
Z najnowszego komunikatu Enerhoatomu dowiadujemy się o dziwnych działaniach Rosjan na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Okupanci mieli wyprowadzić z niej czterech pracowników ochrony. Co istotne, były to osoby lojalne rosyjskiej władzy.

Zaporoska Elektrownia Atomowa to największy tego typu obiekt w całej Europie. Dlatego też od początku rosyjskiej inwazji wszyscy bacznie przyglądają się sytuacji wokół tego miejsca i drżą zwłaszcza o stan reaktorów jądrowych. Narażone są one nie tylko ze względu na ostrzał, ale też przez przerwy w dostawach prądu, które uniemożliwiają odpowiednie schładzanie rdzenia.

Rosjanie porwali czterech pracowników elektrowni jądrowej

Jednocześnie Rosjanie, którzy tymczasowo okupują teren elektrowni w Zaporożu, nie unikają prowokacji i zaogniają sytuację na różne sposoby. Ostatnio wtargnęli do jednego z pomieszczeń kompleksu i zatrzymali czterech pracowników ochrony. Co istotne, były to osoby współpracujące z okupantem, z czego jeden uznawany był za wyjątkowo „uległego” wobec rosyjskich zarządców.

„Sytuacja w elektrowni staje się coraz bardziej napięta. Nasilają się rewizje i poszukiwania »podejrzanych« osób. Nawet pójście na współpracę z okupantami nie ratuje przed zatrzymaniem lub przesłuchaniami” – podkreślano w komunikacie Enerhodaru.

Rosyjskie „porządki” w ukraińskiej elektrowni

Pracowników Zaporoskiej Elektrowni Atomowej porywano już wcześniej. W grudniu 2022 roku odwołano ze stanowiska głównego inżyniera Jurija Czerniczuka, oskarżając go o zdradę i kolaborację z wrogiem. Załodze kazano też podpisywać kontrakty z Rosatomem.

W środę 29 marca delegacja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej na czele z dyrektorem generalnym Rafaelem Grossi udała się do elektrowni jądrowej w Zaporożu, w obstawie rosyjskiej żandarmerii. Szef MAEA po raz drugi przekroczy linię frontu.

Grossi udzielił w Dnieprze wywiadu agencji Reutera. Powiedział, że jego próba wynegocjowania umowy w sprawie ochrony elektrowni jądrowej wciąż trwa i że szuka propozycji, aby doprowadzić do przełomu w tej sprawie. Miał ocenić poważną sytuację w zakresie bezpieczeństwa jądrowego i nadzoru nad obiektem oraz podkreślić pilną potrzebę ochrony elektrowni .




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Ten kraj jest w wojskowym sojuszu z Rosją. Zdecydował się na wspólne ćwiczenia z NATO
Czytaj też:
Jest porozumienie w sprawie ukraińskiego zboża. Eksport będzie wstrzymany