Prawdziwa cena rezygnacji z silników spalinowych w Europie. To plemię nie przetrwa

Prawdziwa cena rezygnacji z silników spalinowych w Europie. To plemię nie przetrwa

Mężczyźni z grupy Hongana Manyawa podczas spotkania z okolicznymi mieszkańcami wsi (na pierwszym planie) w 2009 roku
Mężczyźni z grupy Hongana Manyawa podczas spotkania z okolicznymi mieszkańcami wsi (na pierwszym planie) w 2009 roku Źródło: Survival
Elektryczne samochody jako furtka do lepszego, bardzie moralnego świata to zwykła marketingowa podpucha. Ceną za rezygnację do 2035 roku z silników spalinowych w Europie będzie potężna degradacja przyrody w krajach, z których pochodzą komponenty do baterii i zagłada nielicznych istniejących jeszcze pierwotnych ludów na Ziemi.

Francuski koncern metalurgiczny Eramet, do spółki z niemieckim BASF mogą być współodpowiedzialne za doprowadzenie do zagłady jednego z ostatnich pierwotnych plemion, żyjących w Indonezji. Tak twierdzi organizacja Survival International, zajmująca się ochroną społeczności plemiennych przed zagrożeniami cywilizacyjnymi.

Egzystencja tubylców z wyspy Halmahera na Molukach jest zagrożona przez kopalnię niklu, wydobywanego przez Francuzów w ramach promowanego przez rząd Indonezji planu przekształcenia tego kraju w jednego z głównych producentów baterii do aut elektrycznych na świecie.

Częścią projektu jest także budowa huty niklu, którą na Halmaherze ma stawiać BASF.

Cały artykuł dostępny jest w 17/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.