We wtorek 11 kwietnia Mateusz Morawiecki udał się do Stanów Zjednoczonych. Premier rozmawiał m.in. z wiceprezydent Kamalą Harris, odwiedził zakłady ANAD Anniston Army Depot oraz wziął udział w spotkaniu z przedstawicielami amerykańskiego think-thanku Atlantic Council, podczas którego mówił o współczesnych wyzwaniach geopolitycznych.
Usterka samolotu z dziennikarzami. Rzecznik rządu zabrał głos w sprawie
Jak podał fakt.pl, komplikacje pojawiły się przed wylotem do Polski. Dziennikarze wspomnianego źródła poinformowali, że na lotnisku doszło do usterki, a w rządowy samolot, którym miał podróżować premier, uderzyły schody. Po czasie do tekstu została wprowadzona aktualizacja. Tomasz Matynia z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przekazał, że usterce uległa druga maszyna, którą mieli lecieć dziennikarze.
„Wskutek nieuwagi pracowników obsługi naziemnej lotniska Dulles w Waszyngtonie, podczas procedury przygotowywania do startu samolotu Boeing 737, o statusie STATE w poszycie samolotu uderzył trap ze schodami. Samolot miał przetransportować do Polski dziennikarzy oraz część delegacji” – informuje fakt.pl. W trosce o bezpieczeństwo maszyna została poddana dokładnemu sprawdzeniu. Ambasada RP w Waszyngtonie zabezpieczyła miejsca hotelowe oraz transport do hotelu dla pozostałych dziennikarzy i członków delegacji.
W sprawie głos zabrał rzecznik polskiego rządu. Piotr Müller poinformował, że Mateusz Morawiecki jest już w Polsce. „Samolot z premierem wystartował i wylądował bezpiecznie, bez żadnych przeszkód dzisiaj ok. 7:30. Zgodnie z planem. Sytuacja opisywana przez redakcję dotyczy samolotu z dziennikarzami i częścią delegacji. Została spowodowana przez obsługę lotniska Waszyngton-Dulles” – napisał rzecznik rządu na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Morawiecki ostrzega przed porażką Ukrainy. „Dlaczego Chiny nie miałyby powtórzyć tej samej sztuczki?”Czytaj też:
Dziennikarka mówiła o „rosyjskich regionach”. Szybka interwencja Mateusza Morawieckiego