Liczba krajów potępiających rosyjską agresję na Ukrainę zmniejsza się. To wniosek płynący z analizy przeprowadzonej przez Economist Intelligence Unit (EIU). Grupa badaczy przez pierwszy rok wojny śledziła aktywności poszczególnych państw w sprawie wojny: głosowania na forum ONZ, podejście do wprowadzania sankcji, oficjalne oświadczenia decydentów, ale też dwustronne relacje z Rosją i badania opinii publicznej.
W analizie państwa podzielono na pięć grup: potępiające Rosję, przychylne Zachodowi, neutralne, przychylne Rosji i popierające Rosję. Zdaniem autorów, do grona tych ostatnich dołączyły w ciągu ostatnich miesięcy Iran, Burkina Faso i Mali, podczas gdy Turcję, Kolumbię i Katar oceniono jako kraje, które od sprzyjania Zachodowi przeszły na pozycje neutralne.
– Rosja zabiega o względy niezaangażowanych, neutralnych krajów, starając się zasiać wątpliwości, co do wpływu sankcji na Rosję i wykorzystać niechęć do byłych mocarstw kolonialnych – oceniła Agathe Demarais, dyrektorka ds. globalnych prognoz w EIU.
Rzut oka na mapę pozwala stwierdzić, że największe sukcesy na tym polu Rosja osiąga w Afryce, Ameryce Południowej i Azji Południowo-Wschodniej. W krajach, które właśnie z uwagi na kolonialną przeszłość niemalże odruchowo stają w opozycji do Zachodu oraz w tych, wspieranych w czasie zimnej wojny przez Związek Radziecki.
Państwa określone w analizie jako wspierające – bądź przynajmniej rozgrzeszające – Rosję, zamieszkuje jedna trzecia ludności globu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.