Kobieta występująca przed komisją miała dość czasu i okazji, by na własnej skórze doświadczyć okrucieństw rosyjskich okupantów. Przez rok mieszkała w mieście, które znajdywało się pod kontrolą najeźdźców.
Ukrainka występowała przed Izbą Reprezentantów
Jak podkreślała Ukrainka, w jej miejscowości od początku inwazji często brakowało prądu, sygnału internetowego i telefonicznego, a nawet jedzenia. Nierzadkie były też przeszukania. Pewnego dnia Rosjanie wtargnęli do jej domu, poszukując rzekomo broni. Zabrali flagę Ukrainy, mapę kraju i inne przedmioty.
Wysłuchiwana przez komisję kobieta ujawniła, że przed wojną wykonywała zawód księgowej. W pewnym momencie okupacji została zabrana do jednej z niesławnych rosyjskich sal tortur i przetrzymywano ją tam przez pięć dni.
Rosyjskie tortury
W trakcie swojego pobytu w niewoli, Ukraina była wielokrotnie bita, cięta nożami, zmuszana do rozbierania się. Straszono ją też gwałtem i symulowano egzekucje. „Przystawiali mi pistolet do głowy i naciskali spust, jakby mnie zabijali. Zmusili mnie też do wykopania własnego grobu” – opowiadała.
Opisała też przykłady tortur, jakie stosowano wobec jej współwięźniów. Mówiła, że oprócz tych samych, które wykonywano na niej, innym zakładano plastikowe worki na głowy. W końcu została wypuszczona, a następnie uciekła na zachód kraju z pomocą przyjaciół.
Wojna na Ukrainie. Rosjanie urządzali sale tortur
Ukraińscy odnaleźli wstrząsające ślady działalności Rosjan również w innych, wyzwolonych miejscowościach. Okupanci zorganizowali katownię m.in. w Bałaklii. W połowie września Mariana Bazuhla, deputowana Rady Najwyższej Ukrainy i posłanka partii Sługa Narodu, zamieściła zdjęcia, na których widać krzesło z młotkiem, taśmę i użyte rękawice. W innych pomieszczeniach znajdowały się cele oraz opaski zaciskowe i ślady krwi. „Z relacji świadków wynika, że byli torturowani na różne sposoby. Nie będę opisywał wszystkich. Mogę powiedzieć tylko, że elektrowstrząsy były najlżejszą z nich” – przekazał szef tamtejszej policji Serhij Bołwinow.
Z kolei ukraińskie ministerstwo obrony podało, że w jednej z sal tortur znaleziono na ścianie słowa modlitwy „Ojcze nasz”, wyryte przez więźniów.
Raport Wojna na Ukrainie
Czytaj też:
Pisała o „centrach tortur” i ataku na Dubrowkę. Znaną dziennikarkę zamordowano w dniu urodzin PutinaCzytaj też:
Prigożyn szokuje. „Jeśli się nie mylę, tam go nie pochowaliśmy”