W poniedziałek 24 kwietnia prezydent Ruto pojawił się na konferencji prasowej na przedmieściach Nairobi. Choć brał udział w wydarzeniu niepowiązanym z masowym samobójstwem członków sekty, to nie mógł uniknąć pytań na ten temat. Stwierdził, że lider ruchu Paul Makenzie Nthenge to „paskudny kryminalista”, który „udaje pastora”.
Według Ruto, przywódca sekty niczym nie różni się od terrorystów, którzy „wykorzystują religię, by dokonywać swoich haniebnych czynów”. Poinstruował odpowiednie władze, by zwalczały osoby, które chcą wykorzystać religię do forsowania w Republice Kenii swojej dziwnej, nieakceptowalnej ideologii, prowadzącej do niepotrzebnej straty życia ludzkiego„.
Kenijczycy pytają: „Jak to możliwe”?
Ostre wypowiedzi prezydenta nie przekonują części Kenijczyków, według których władze zbyt długo zwlekały z podjęciem akcji przeciwko liderowi kultu. Mężczyzna był już dwa razy aresztowany za swoje przestępstwa przeciwko niemowlętom. Za drugim razem chodziło o zagłodzenie dwójki dzieci, pozostających pod opieką rodziców, członków sekty.
Opozycyjni politycy pytają teraz głośno, jak to możliwe, że tak zorganizowana i prowadzona przez pewien okres czasu operacja mogła umknąć krajowemu wywiadowi. Do tej pory kenijska policja oprócz lidera sekty zatrzymała 14 osób, powiązanych z "masakrą w lesie Shakahola".
Dotychczas odnaleziono zwłoki 73 ofiar sekty
Przypomnijmy: pod koniec ubiegłego tygodnia kenijska policja odnalazła w lesie Shakahola na wschodzie kraju zwłoki kilku osób. Stróże prawa zostali zaalarmowani przez organizację obrony praw człowieka Haki Africa.
W trakcie przeczesywania okolicy okazało się, że zwłok jest znacznie więcej. Jak donosi BBC, najnowszy bilans ofiar to 73 osoby. Wszystkie zwłoki były pogrzebane w płytkich, zbiorowych mogiłach.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że wspomniana liczba nie jest ostateczna, gdyż ekshumacje wciąż trwają. Wszystkie zwłoki były pogrzebane w płytkich grobach.
Co jeszcze bardziej wstrząsające, niektóre z ofiar żyły jeszcze w momencie wydobycia ich z grobów, jednak ich życia nie można już było uratować.
Czytaj też:
Kulty cargo, czyli modlitwa o towary. Niezwykłe wierzenia ludności wysp OceaniiCzytaj też:
Josef Fritzl napisał książkę. Twierdzi, że jest „dobrym człowiekiem” i chwali się romansami