Do zdarzenia doszło w środę 26 kwietnia w stolicy Cypru – Nikozji. Lokalne służby otrzymały informację, że w budynku Rosyjskiego Centrum Nauki i Kultury wybuchł pożar. Szefowa ośrodka Alina Radczenko powiedziała w rozmowie z prokremlowską agencją TASS, że w pewnej chwili usłyszała dwa silne wybuchy, po których zobaczyła, że w budynku pojawił się ogień.
Gigantyczny pożar na Cyprze
Płomienie objęły cały dach. Na miejsce zostało wysłanych pięć jednostek straży pożarnej. Dopiero po kilku godzinach akcji ratunkowej sytuację udało się opanować.
Do sieci trafiły zdjęcia, na których widać, jak ogień trawił budynek. Lokalna policja ma już wstępne ustalenia dotyczące przyczyn pożaru. Jedna z przyjętych hipotez zakłada, że na teren obiektu zostały wrzucone koktajle Mołotowa. Taki scenariusz potwierdziła Anna Radczenko. – Przyczyna pożaru zostanie zbadana we współpracy z policją, a w razie potrzeby innymi służbami państwowymi – powiedział rzecznik straży pożarnej Andreas Kettis.
Szefowa ośrodka podkreśliła, że w wyniku zdarzenia nikt nie został ranny. Zapewniła, że wszystkich przebywających w Rosyjskim Centrum Nauki i Kultury udało się bezpiecznie ewakuować. Wstępne wyliczenia wskazują, że szkody powstałe po pożarze są rozległe, ponieważ spaliły się m.in. cała ściana oraz dach.
Czytaj też:
82-latka terroryzuje osiedle we Wrocławiu? Ponad 60 podpaleńCzytaj też:
Tragiczna śmierć w restauracji w Madrycie. Kelner podawał danie, wybuchł pożar