W stolicy Andaluzji trwa od kilku dni słynna Feria de Abril. Dla mieszkańców Sewilli jest to jedno z najważniejszych świąt. W tym roku o gorącą atmosferę – dosłownie – dba pogoda. Temperatury w regionie dochodzą nawet do 36 stopni Celsjusza. W niektórych przypadkach upały prowadzą do tragedii.
Koń padł z wycieńczenia w centrum miasta
Organizacja Rescate de Aves zajmująca się walką o prawa zwierząt opublikowała w mediach społecznościowych szokujące nagranie. Widać na nim, że na jedną z ulic w centrum Sevilli – Paseo Colon – z wycieńczenia padł koń. Zwierzęciu próbowali pomóc przechodnie, którzy podawali mu wodę. Mimo tego życia zwierzęcia nie udało się uratować. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że koń cierpiał na piroplazmozę, która została wywołana ukąszeniem przez kleszcza. Był również bardzo mocno odwodniony a upał tylko pogorszył stan zwierzęcia.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi lokalna policja. Funkcjonariusze będą chcieli ustalić, czy właściciel zwierzęcia nie znęcał się nad nim. – Właściciel wiedział, że zwierzę jest chore a mimo tego nie zrobił nic, żeby mu pomóc. To skandal, bo tej śmierci dało się uniknąć – mówił w rozmowie z „El Pais” Antonio Sánchez Tosina, dyrektor generalny ds. zdrowia Rady Miejskiej Sewilli.
Zgodnie z obowiązującym prawem za znęcanie się nad zwierzęciem, które prowadzi do śmierci, grozi kara grzywny w wysokości od 2 do 30 tysięcy euro, a także konfiskata innych posiadanych zwierząt.
Przedstawiciele policji w Sewilli zapewnili, że każdego dnia przy wejściu na teren, na którym odbywa się Feria de Abril są powadzone kontrole, podczas których funkcjonariusze pilnują, aby konie, które mają wozić odwiedzajacych w bryczkach, miały zapewnione odpowiednie warunki.
Feria de Abril – co to jest?
Od 23 kwietnia w Sevilli trwa słynna Feria de Abril. Jest to jedno z największych świąt w regionie, które zazwyczaj obchodzone jest dwa tygodnie po Wielkanocy. Dla mieszkańców andaluzyjskiej stolicy jest to wyjątkowy czas spotkań z rodziną oraz przyjaciółmi i imprez do białego rana. Na ulicach królują tradycyjne stroje: u kobiet falbaniaste, kolorowe sukienki a u mężczyzn kapelusze z płaskim rondem.
Na terenie festiwalu – Real de la Feria – rozmieszczane są specjalne namioty tzw. casetas, których liczba dochodzi nawet do 1000. W środku niektórych z nich pojawiają się tablao, czyli specjalne miejsca do pokazów tańca flamenco w formie sevillanas.
Czytaj też:
Rekordowe temperatury w europejskim kraju. Turyści planują tu wakacjeCzytaj też:
Pożar w słowackiej kopalni węgla. Dwóch Polaków w stanie krytycznym