Książę Harry pojawi się na koronacji króla Karola III, do której dojdzie 6 maja. Łącznie w wydarzeniu ma uczestniczyć ponad 2 tysiące gości: innych członków rodziny królewskiej, osób publicznych, światowych przywódców oraz 450 przedstawicieli organizacji charytatywnych i grup społecznych. Syn monarchy w uroczystości będzie jednak uczestniczył sam. Jego żona Meghan Markle zostanie z dziećmi w Kalifornii, gdzie mieszkają na co dzień.
Książę Harry przyleci do Londynu na krótko
Według „The Daily Mail” Harry nie zamierza zostać w Wielkiej Brytanii dłużej. „Książę planuje wrócić samolotem do Stanów Zjednoczonych zaledwie dwie godziny po zakończeniu historycznej ceremonii o godzinie 13” – donosi tabloid.
Oznacza to, że Harry będzie na Wyspach Brytyjskich tylko przez około 24 godziny. Skąd taki pośpiech? Według „The Daily Mail”, książę chce wrócić do domu w Los Angeles na czwarte urodziny swojego syna Archiego, które zbiegają się z koronacją.
Koronacja będzie pierwszą okazją do spotkania się Harry'ego z rodziną od pogrzebu królowej Elżbiety II i od publikacji jego autobiografii „Spare”, w której nie szczędził krytyki royalsom.
Koronacja Karola III. Jak będzie przebiegać?
Koronacja rozpocznie się o godz. 11. Monarcha wyruszy z Pałacu Buckingham do Opactwa Westminsterskiego w Procesji Króla. Nabożeństwo, podczas którego nastąpi koronacja, będzie miało tradycyjny przebieg. Ceremonii przewodniczyć będzie arcybiskup Canterbury Justin Welby. Wraz z królem Karolem III koronowana zostanie jego małżonka Camilla.
Po uroczystości tą samą trasą do pałacu wyruszy Procesja Koronacyjna, w której będą uczestniczyć także inni członkowie rodziny królewskiej. Następnie para królewska wraz z rodziną pozdrowią Brytyjczyków z balkonu Pałacu Buckingham.
W niedzielę na Zamku Windsor odbędzie się koncert koronacyjny z udziałem gwiazd. Z kolei poniedziałek 8 maja będzie w Wielkiej Brytanii dniem wolnym od pracy.
Czytaj też:
Maluch buchnął księżnej Kate torebkę. Kamery zarejestrowały jej reakcjęCzytaj też:
Przyrodnia siostra Meghan Markle nie gryzła się w język. „Nadal byłaby kelnerką, gdyby nie tata”