Według informacji posiadanych przez wywiad Stanów Zjednoczonych, Władimir Putin nie będzie w najbliższym czasie domagał się szturmów na ukraińskie pozycje i obecnie pogodzony jest z niekorzystną sytuacją na froncie. Jego armia ma teraz skupić się na umacnianiu kontroli nad posiadanymi terytoriami, więc nie będzie prowadzić żadnych działań agresywnych na szeroką skalę.
Rosja nie przeprowadzi już w tym roku dużej ofensywy?
Haines w rozmowie z senatorami zapewniała, że ze strony Federacji Rosyjskiej nie powinniśmy spodziewać się żadnej „znaczącej operacji ofensywnej” w tym roku. Jak wyjaśniała, za takim podejściem przemawiają rosyjskie braki w sile roboczej oraz amunicji.
– O ile Rosja nie zainicjuje obowiązkowej mobilizacji, ani nie zapewni dodatkowych znacznych dostaw amunicji od strony trzecie, to będzie trudno jej wspierać nawet ograniczone działania ofensywne – mówiła. Tłumaczyła, że obecny import amunicji z Iranu i innych krajów nie jest wystarczający, jeśli wziąć pod uwagę potrzeby wojsk okupacyjnych.
Rosyjska armia wykrwawiała się pod Bachmutem
Zachodni eksperci od wojskowości już wcześniej w tym roku odnotowywali zdecydowane zmniejszenie intensywności ostrzału po stronie rosyjskiej. W raportach pojawiały się też informacje o ogromnych stratach: tylko wokół Bachmutu Rosjanie mieli stracić około 100 tys. ludzi. W tej liczbie mieści się aż 20 tys. zabitych w boju.
Amerykański wywiad ocenia, że Putin może ograniczyć swój apetyt na ukraińskie ziemie i zmienić podejście do kwestii „zwycięstwa na Ukrainie”. Prezydent Rosji miałby w takim przypadku redefiniować wygraną do utrzymania terytoriów już zdobytych oraz upewnienia się, że Ukraina nie zostanie nigdy sojusznikiem NATO. Haines uważa jednocześnie, że bardzo mało prawdopodobne jest, by już w tym roku Rosja wzięła udział w jakichkolwiek rozmowach na temat zawieszenia działań wojennych.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Co planuje Rosja na 9 maja? Wojna nerwów przybiera na sile, niczego nie można wykluczyćCzytaj też:
Antypolska narracja w Rosji. „Nerwowość wśród elit kremlowskich”