Na wschodzie Sudanu, dotkniętym w ostatnich tygodniach przez klęskę powodzi, szerzy się cholera. Według oficjalnych danych zachorowało już niemal 800 osób - co najmniej 53 z nich zmarły.
Bezpośrednią przyczyną epidemii jest brak wody pitnej na terenach objętych największą w dziejach tych terenów powodzią.
Światowa Organizacja Zdrowia, zajmująca się pomocą dla ofiar klęski, wskazuje na bardzo dużą śmiertelność chorych w Sudanie - wynoszącą aż 6-7 procent.
pap, ss