9 maja to szczególny dzień dla Rosjan. Tego dnia obwodzone jest święto państwowe upamiętniające zakończenie II wojny światowej w Europie i wygraną Aliantów nad nazistowskimi Niemcami. Ukraińska aktywistka wykorzystała symboliczną datę i zorganizowała protest przed rosyjską ambasadą w Pradze. Julie Levkova wykapała się w czerwonej farbie, którą wlała do niebiesko-żółtego basenu dla dzieci. Farba miała imitować krew ukraińskich ofiar rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Aktywistka miała na sobie czarny strój oraz kokosznik. To tradycyjne rosyjskie nakrycie głowy dla kobiet. Za Levkową widać było barierkę, na której zawieszony był czerwony materiał. Na materiale oraz na nakryciu głowy wyeksponowano symbol „Z”, który związany jest z poparciem dla toczącej się wojny w Ukrainie. Ukrainka wyjaśniła, że odegrała postać „raszystki”, czyli rosyjskiej faszystki. Kąpieli Levkowej towarzyszyły dźwięki syreny przeciwlotniczej oraz odgłosy wojny.
Protest przed ambasadą Rosji w Czechach. Aktywistka wyjaśniła, jaki był jej cel
Happening trwał kilka minut. Aktywistka wyjaśniła portalowi noviky.cz, że jej performance był skierowany przede wszystkim do dziennikarzy, ponieważ dla Ukraińców mógł być on zbyt traumatyczny. Levkova zaznaczyła, że swoim działaniem chciała zwrócić uwagę na faszystowskie elementy rosyjskiego reżimu. Ukrainka dodała, że Rosja nazywa Ukraińców nazistami, a jej naród jedynie broni się przed rosyjską agresją.
W 2023 r. oraz rok wcześniej odwołano wszelkie imprezy w Czechach związane z obchodami Dnia Zwycięstwa. Przed pandemią koronawirusa czescy politycy uczestniczyli jednak w wydarzeniach organizowanych przez rosyjską ambasadę w związku z uroczystościami dotyczącymi zakończenia II wojny światowej.
Czytaj też:
Dlaczego Rosjanie świętują Dzień Zwycięstwa 9 maja? Coroczna defilada to wymysł Rosji, nie ZSRRCzytaj też:
Niemcy chcą dodatkowej kontroli na granicy z Polską i Czechami