Redakcja "Korespondenta" wyjaśniła, że przyznając pierwsze miejsce premierowi Janukowyczowi wzięła pod uwagę postępy, które poczynił w ciągu ostatniego roku jako człowiek i polityk.
"Jeszcze niedawno nie uważano go za polityka niezależnego. (...) Premier jednak udowodnił, że jest samodzielny i nie jest marionetką w czyichś rękach. Janukowycz zrezygnował z szalonej retoryki regionalnej i prorosyjskiej (...). Zaczął mówić przyzwoitym ukraińskim i liczyć się z wolnością słowa" - czytamy w uzasadnieniu.
Na drugim miejscu w rankingu znalazł się prezydent Juszczenko. "Chociaż potrafił zachować równowagę władzy w kraju, to stracił (na rzecz parlamentu) niemałą część swych kompetencji, a także znaczną część popularności" - napisał "Korespondent".
Trzecie miejsce przyznano najbogatszemu Ukraińcowi, Rinatowi Achmetowowi, za działalność w sferze polityki (Achmetow jest deputowanym z ramienia Partii Regionów Janukowycza), która nie wywarła wpływu ani na posiadany przez niego kapitał, ani na będący jego własnością klub piłkarski.
Na kolejnych miejscach w rankingu "Korespondenta" znaleźli się: Julia Tymoszenko i szef kancelarii Juszczenki, Wiktor Bałoha.
Inni wpływowi Ukraińcy to biznesmen, rzecznik członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej, zięć byłego prezydenta Leonida Kuczmy - Wiktor Pinczuk, a także polityk Jurij Łucenko, szef dyplomacji Arsenij Jaceniuk i szef Federacji Futbolu Ukrainy Hryhorij Surkis, którego znaczenie wzrosło po uzyskaniu przez Polskę i Ukrainę prawa do organizacji piłkarskich mistrzostw Europy "Euro 2012".
"Korespondent" publikuje swój ranking najbardziej wpływowych osobistości Ukrainy już po raz piąty. W latach 2003 i 2004 pierwsze miejsce zajmował ówczesny prezydent Kuczma. W 2005 r. na czele listy był prezydent Juszczenko, a rok temu Rinat Achmetow.
pap, em