Do zdarzenia doszło w piątek na południu Szwecji w Asarum. Na razie nie wiadomo co było przyczyną ataku ze strony 42-letniego Gruzina Mikheila K.. Policja podejrzewa, że między mężczyznami istniał konflikt, ale pełną wersję wydarzeń będzie można odtworzyć dopiero po przesłuchaniu rannego 35-lteniego obywatela Polski oraz świadków zdarzenia.
Aresztowany przez sąd mężczyzna twierdzi, że został zaatakowany przez dwóch Polaków i działał w obronie własnej. Prokuratura, która obecnie bada szczegółowo przebieg wydarzeń do 12 czerwca ma czas, by sporządzić w sprawie akt oskarżenia
Z relacji miejscowej policji wynika, że do zdarzenia doszło w piątek wieczorem w przemysłowej części miasta. W niedużej odległości od wskazanego przez policję miejsca znajduje się parking dla ciężarówek. Po wezwaniu na miejsce służb, ranni mężczyźni zostali przewiezieni do szpitala, gdzie jeden z nich zmarł.
To miejsce imprez
Choć z oficjalnego komunikatu policji wynika, że Asarum to spokojne miasta, to mieszkańcy budynków sąsiadujących z miejscem, w którym doszło do tragedii mają inne zdanie. Z relacji lokalnych mediów wynika, że do przepychanki między mężczyznami doszło podczas odbywającej się w tamtym miejscu imprezy.
Okoliczni mieszkańcy, komentując sprawę mówili, że to problematyczna okolica w której zabawa właściwe się nie kończy. – To miejsce jest wiecznie żywe, zawsze odbywają się tam głośne imprezy, a najgłośniej jest w weekendy – powiedział jeden z nich.
Czytaj też:
Atak nożownika w domu dziecka. Sprawca wszedł przez okno? Wstępne ustaleniaCzytaj też:
Pobicie kibiców w pociągu PKP. „Nigdy tak się nie bałam”